Czasy kartek na praktycznie wszystko, robienia zapasów, oglądania wspólnie z sąsiadami słynnej „Kobry” oraz organizowania wiejskich dyskotek w kurniku dawno minęły. Ale o tym jak żyło się w PRL-u zapewne wielu z nas wspomina do dziś. Dziś już z uśmiechem, bo w wolnym, demokratycznym kraju.

Teatr Studio Buffo zabiera swoich widzów, co jakiś czas w sentymentalną podróż do czasów nie tak odległych, bo przecież nasi Rodzice czy Dziadkowie, ba, często my sami, doskonale pamiętamy tamtą epokę. Janusz Józefowicz i Janusz Stokłosa wraz z całym zespołem Teatru Studio Buffo postanowili podczas jednego spektaklu opowiedzieć nam przy pomocy piosenek i kronik filmowych z lat 1946 – 1989 o życiu Polaków w peerelowskiej rzeczywistości.
Świetne przeboje minionych dekad wzruszają i jednocześnie przypominają paranoje i absurdy tamtych lat. Należy także powiedzieć, że „Ukochany kraj…” to sentymentalna podróż dla dorosłych i ciekawa lekcja historii dla młodzieży.

Niezwykle barwny – mimo szarości dawnych czasów – i pełen ekspresji ponad 1,5 godzinny koncert przebojów praktycznie zawsze porywa publiczność. Atmosfera w teatrze jest niezwykle gorąca, ale czemuż się dziwić, skoro na scenie artyści wykonują m.in. przeboje „Kuba – wyspa jak wulkan gorąca” czy „Mexikana”. Spektakl miał swoją premierę 12 lat temu, ale wciąż jest mocno oblegany, chętnych widzów nie brakuje. A co najważniejsze: każdy świetnie się przy nim bawi! Znakomity kunszt Janusza Józefowicza ujawnia się także w tym, iż „Ukochany kraj…” potrafi nie tylko wprawiać w dobry humor, ale także wywołać zadumę i nastrój melancholii. Kroniki filmowe wyświetlane podczas spektaklu przypominają również o smutnym obliczu tamtych czasów np. o stanie wojennym. Poruszający utwór Krystyny Prońko „Psalm stojących w kolejce” wykonuje na scenie cały zespół Teatru Studio Buffo, a wśród nich m.in. Natalia Krakowiak, Jerzy Grzechnik, Artur Chamski, Jan Traczyk, Maria Tyszkiewicz czy Natalia Kujawa. Zapewne niejedno pokolenie wychowało się także na piosenkach „Beata z Albatrosa”, „10 w skali Beauforta” czy nastrojowym przeboju „Kasztany”. Te wszystkie kompozycje będziecie mieli okazję usłyszeć właśnie podczas „Ukochanego kraju…”. Przepiękny klimat, atmosfera, kolorowe stroje czy rekwizyty pojawiające się na scenie budują wspaniały obraz całości, a idealnym dopełnieniem są wspominane już wcześniej kroniki filmowe wyświetlane na ekranie nad sceną. Podsumowując: wszyscy wykonawcy wraz z reżyserem na czele wykonali ponad 300% normy. Kto jeszcze nie widział tego spektaklu niech szybciutko rezerwuje bilety na najbliższy termin!

Joanna Sieg

Fot. Mariusz Ruczkowski