Zapraszamy 22 listopada o godz. 18:00 na spotkanie z Patrykiem Bułhakiem - autorem fotografii do wystawy "Zamknięte".
Lokalizacja: Poczekalnia PKP - Przestrzeń Kulturze Przyjazna - Grodzisk Mazowiecki
Wystawa która będzie gościć u nas od 8 listopada do 6 grudnia odbiła się szerokim echem w mediach ogólnopolskich. A to dlatego, że Patryk postanowił poznać państwo, które choć jest dostępne dla Europejczyków, to pozostaje zamknięte dla większości swoich obywateli. Owocem tej wyprawy są niezwykłe fotografie. W swoich zdjęciach Patryk opowiada nam o życiu codziennym i zwykłych ludziach, których spotkał w Iranie. Na spotkaniu porozmawiamy zarówno o podróży jak i fotografii. Wystawa gości u nas dzięki uprzejmości Leica 6x7 Gallery Warszawa.
PATRYK BUŁHAK (1977) - fotograf i podróżnik, mieszka i pracuje w Warszawie. Ukończył warszawską Akademię Fotografii. W swojej pracy głównie skupia się na postawie człowieka, ukazując go w kontekście skomplikowanych relacji społeczno-kulturowych. W 2016 roku został laureatem konkursu DEBUTS organizowanego przez doc! photo magazine, dla utalentowanych wschodzących fotografów. Fotografie z jego najnowszego projektu pokazywane były m.in w Luisa Catucci Gallery w Berlinie i na wystawach pokonkursowych.
opis wystawy:
Wiek XX nie był dla Iranu łaskawy, wiek XXI nie zaczął się wcale lepiej, pozycja na amerykańskiej liście państw „osi zła” nie wróżyła żadnej „normalności”. Zanim zniesiono sankcje i trafili tam turyści, Patryk Bułhak starannie omijał najsłynniejsze miejsca. W swojej pracy opowiada o życiu codziennym i zwykłych ludziach, których spotkał w Iranie. Rozmawia z nimi, daje sobie czas na porozumienie z bohaterami, na zrozumienie ich historii.
Na przykład na wyspie Hormoz w Zatoce Perskiej przed obiektywem stanęły kobiety Bandari. Zanim doszło do sesji, odbyła się narada czy mogą zostać sfotografowane. Bandari zakrywają twarze maskami z metalu, pokrytymi kolorowymi materiałami. W górach Zagros spotkał pasterzy i ich rodziny. Rozmawiają, piją herbatę. Ze swoimi rówieśnikami z Teheranu pojechał oglądać świt na Hormoz. Potem trafił na imprezę, domówkę do Esfahanu. Zwykli ludzie, w różnych miejscach jednego kraju. Bułhak jeździ i obserwuje. Dowiaduje się, że chociaż do Iranu mogą przyjechać obcokrajowcy, to Irańczycy nie dostają paszportów. Granice pozostają dla nich zamknięte. Ta informacja bardzo zaważyła na obserwacjach Bułhaka. Owa irańska codzienność, a przede wszystkim „normalność” i wolność, stały się nagle iluzoryczne. Bezdroża prowadzą zawsze dokądś w granicach kraju. Horyzont zrobił się ciasny i zamknięty.
Po co tam jedziesz? Bez tematu, bez celu?
Jedzie się tam dla siebie. Cel mam ze sobą. Sprawdzam gdzie się odnajdę, gdzie spotkam ludzi, kiedy zaczną mówić, kiedy poczuję.
A zdjęcia? Bez projektu, bez fixera?
Destynacje wybieram starannie, resztę zostawiam naturalnemu biegowi. Nie jeżdżę na wydarzenia. Nie łudzę się też, że mogę opowiedzieć jakąś nową czy niezwykłą prawdę o samym kraju, o nacjach. Mogę za to spojrzeć komuś w oczy. Mogę mieć chwile.
Jak się porozumiewasz?
W mieście udaje się po angielsku, tam zawsze znajdzie się ktoś, kto rozumie. Ale najważniejsza jest energia, spokój i otwartość, z uszanowaniem przestrzeni drugiego człowieka. No i są gesty, i są oczy.
Dużo patrzenia w oczy?
Jak najwięcej, tak, żeby zobaczyć. I żeby wiedzieli, że jestem ciekawy, tak ludzko ciekawy, że nie zrobię im krzywdy. Nie ma lepszego języka, tak uniwersalnego. Staram się też patrzeć w oczy naturze, ona mówi wiele o miejscu, w którym jestem.
Różne języki, tak bardzo różni ludzie?
Tacy sami i kompletnie inni. Czasem tacy jak sąsiedzi. A czasem mam wrażenie, jakbyśmy urodzili się na innych planetach. Co innego można, co innego wypada, inne są problemy, potrzeby i marzenia. Jestem w gościach, wchodzę z poszanowaniem, wszystko jest dla mnie ważne. Czasem jest momentalny flow, a innym razem wielogodzinne rozmowy o tym, czy mogę zrobić zdjęcie i po co.
Dużo kilometrów?
Nie chodzi nigdy o liczby, a o docieranie od A do B. Coś może się zdarzyć za rogiem, w sąsiednim mieszkaniu, albo i setki kilometrów dalej. Tylko te kilometry liczone są wg innego wzoru, trzeba je mierzyć czasem i przeliczać na dni- dwa dni drogi, tydzień, miesiąc. I jesteś.
Dlaczego ‘Zamknięte’?
My wjeżdżamy i wyjeżdżamy. Oni nie. Są otwarci, ciekawi, ale mogą poruszać się tylko w granicach, które ktoś wyznaczył. No i w wyobraźni, i w tym, co przywiozą ze sobą ci z zewnątrz, w opowieściach, w spojrzeniach. Trochę tak jak kiedyś u nas…
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |