Knock Out Productions prezentuje dwa koncerty Dog Eat Dog w naszym kraju! Z okazji 25-lecia albumu „All Boro Kings”, zespół zagra specjalny set składający się w głównej mierze z całego materiału z 1994 roku.
Dog Eat Dog łączy w swojej twórczości elementy rapu, punka, funku i metalu, a ich ostatnim wydawnictwem studyjnym jest EP-ka - „Brand New Breed”, która wydana została w 2018 roku, nakładem Metalville Records.
Dog Eat Dog świętuje w tym roku 25-lecie szalenie popularnego albumu „All Boro Kings”, a jubileuszowe koncerty zahaczą również o dwa miasta w Polsce!
Dog Eat Dog wystąpi u nas 3 października, w warszawskim klubie Progresja oraz 4 października, w klubie Rude Boy, w Bielsku-Białej.
DOG EAT DOG (USA) rap metal, funk, hardcore punk:
Kapitalny groove, optymizm i zaraźliwą energię na koncertach ma w ofercie pochodząca z New Jersey załoga Dog Eat Dog. Oferta nie zmienia się od 1990 roku, kiedy zespół powstał. Obecny podstawowy skład kapeli to: John Connor (wokal), Dave Neabore (gitara basowa, chórki), Brandon Finley (perkusja) i Roger Haemmerli (gitara). Na koncercie zespół powiększa się o jeszcze kilku muzyków, w tym oczywiście o saksofonistę.
Dog Eat Dog nagrywa rzadko. Duża płyta "Walk With Me" (ze świetnym wakacyjnym hitem "Summertime") to rok 2006, a w 2017 roku ukazała się czteroutworowa EP-ka "Brand New Breed". Na koncie grupa ma jednak dzieło wielkopomne, debiutancki album "All Boro Kings" z 1994 roku. Amerykanie fantastycznie zmieszali tu metal, hard core, rap, a dzięki sekcji dęciaków trwającą nieco ponad 35 minut całość doprawiono soulowo-funkowym klimatem. Z tej płyty pochodzi kawałek "No Fronts", największy hit kapeli. Mikstura spodobała się, a na świecie rozeszło się ponad 600 tys. kopii albumu.
W Polsce Dog Eat Dog bywa regularnie i zawsze zostawia po sobie niezapomniane wrażenie. Niektóre z tych polskich występów z pewnością na trwałe zapiszą się w historii grupy. Choćby ten z 2011 na Przystanku Woodstock przed kilkuset tysiącami szalejących fanów.
SLIMBOY (Szwajcaria) punk rock, rock alternatywny:
Dość rzadko mówi się o Szwajcarii w kontekście zespołów punkowych i alternatywnych, co nie znaczy, że nie ma w tym pięknym kraju godnych uwagi formacji, które poruszają się po tych obszarach. Jedną z nich jest powstałe na początku XXI wieku w Bazylei trio Slimboy.
W rodzinnym mieście Rogera Federera panowie Joel Bader (wokal, gitara basowa), Silvio Spadino (perkusja) i Tristan Meier (gitara) postanowili tworzyć muzykę z ważnym społecznie przekazem, a do tego niepozbawioną energii połączonej z melodią. Wyszło całkiem nieźle, bo panowie zjechali z koncertami kawał świata, a do tego mieli okazję nagrywać w USA. Mieli wprawdzie siedmioletnią pauzę w działalności, ale powrócili w wielkim stylu w 2016 roku. Rok później pojawił się ciekawy i niezwykle dojrzały album "Sail On Sailor", a po nim Szwajcarzy nagrali "Hopeless & Addicted".
Slimboy świetnie porusza się na granicach punka, alternatywy, popu, a nawet metalu. Jeżeli ktoś ceni dokonania Green Day, Blink-182, Simple Plan, czy The Ataris, warto, aby sprawdził również, co do zaproponowania ma trójka Szwajcarów.
WALTARI (Finlandia) rock alternatywny, progresywny metal:
Mika Waltari był światowej sławy fińskim pisarzem, który sławę zdobył jako autor znakomitych powieści historycznych. Zawarł w nich wiele porywających historii i niesamowitych przygód. Wspaniałą przygodą jest również zmierzenie się z dyskografią istniejącego od 1986 roku zespołu, którego nazwa jest zarazem nazwiskiem pisarza.
Ujęcie tego, co gra w Waltari w paru słowach, jest zadaniem ogromnie trudnym. Bo kapela założona przez gitarzystę Jariota Lehtinena i wokalistę Kärtsy'ego Hatakkę (również klawisze i programowanie) nie uznaje pojęcia "granica". Nie jest dla kapeli z Helsinek problemem połączenie na jednej płycie punka, heavy metalu, hip-hopu, techno, industrialu, thrashu, czy death metalu. Panowie mają otwarte głowy, kapitalne umiejętności i wielką wyobraźnię.
Nagrywają i koncertują od lat stosunkowo rzadko, choćby dlatego, że Sami Yli-Sirniö jest bardzo zajęty jako gitarzysta Kreator. Kiedy jednak Waltari bierze się do pracy (czytaj, nagrywania i koncertowania) warto mieć oczy i uszy otwarte, bo to wykonawca, który plamy nie daje w żadnej sytuacji. Na koncie zespołu jest kilkanaście płyt, a na każdej z nich znaleźć można muzykę nietuzinkową, nieprzewidywalną. Jeśli słowa Was nie przekonują, sprawdźcie sobie, chociażby genialny album "Space Avenue" z 1997 roku albo o dwa lata młodszy od niego materiał "Radium Round". Z pewnością się nie zawiedziecie.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |