Spotkania z Thomasem Sjöbergiem autorem biografii Ingmara Bergmana

Ingmar Bergman wyreżyserował blisko 70 filmów kinowych i telewizyjnych oraz ponad 100 sztuk teatralnych i radiowych. Zdobył trzy Oscary i wiele innych prestiżowych nagród. Był żonaty pięć razy i miał dziewięcioro dzieci. Jego kochankami były największe skandynawskie aktorki – Liv Ullmann, Bibi Andersson i Harriet Andersson.

Za to szalone tempo pełnego emocji życia zapłacił wysoką cenę. Dręczyły go lęki i obsesje, był wiecznie niespokojny, oszukiwał żony, zawodził dzieci, martwił i rozczarowywał rodziców, irytował współpracowników. Ostatecznie jednak wybaczano mu trudny charakter, okazywano zrozumienie, a wyrazy uznania dla jego pracy twórczej napływały z całego świata.

Książka Thomasa Sjöberga podąża za Bergmanem niemal przez całe jego życie – począwszy od dzieciństwa, przez czas spędzony w nazistowskich Niemczech, naznaczony fascynacją faszyzmem i podziwem dla Adolfa Hitlera, aż po burzliwe związki z dziewięcioma silnymi i niezależnymi kobietami, a w końcu ślub z tą, która najbardziej przypominała jego matkę. Sjöberg opowiada historię człowieka z krwi i kości, wykraczając daleko poza stereotypowy wizerunek reżysera, jaki ukształtowali jego współpracownicy i media. Mamy tu Bergmana syna, męża, kochanka i ojca. A przede wszystkim niespokojnego ducha, siejącego zamęt w życiu bliskich sobie osób. Jest to opowieść o wielkich namiętnościach, seksie i zdradzie.

Opierając się na wyjątkowych źródłach, takich jak dzienniki matki, korespondencja między członkami rodziny i zapisy z niewykorzystywanych dotąd archiwów, Sjöberg ujawnia inną,  nową i nieznaną dotąd stronę najsłynniejszego na świecie szwedzkiego reżysera.

Od tłumacza:

Większość wielbicieli twórczości Ingmara Bergmana potrafi wymienić z pamięci wiele jego znakomitych filmów. Siódma pieczęć, Jajo węża, Źródło, Persona czy Wieczór kuglarzy znane są wszystkim miłośnikom kina. Niewiele wiemy o Bergmanie jako o człowieku – o jego słabościach, wadach i ułomnościach. Jeszcze mniej wiadomo o jego prywatnym życiu i grzechach młodości. Thomas Sjöberg postanowił uzupełnić naszą wiedzę na ten temat i odbrązowić pomnikową postać światowej sławy reżysera.

Ingmar Bergman miał pięć żon, dziewięcioro dzieci i niezliczone kochanki. Swoich aktorów traktował przedmiotowo – najważniejszy był film, człowiek stał na drugim miejscu. Jako nastolatek fascynował się niemieckim nazizmem, z podróży do Niemiec wrócił oczarowany Hitlerem i jego ideologią. Chorował na żołądek i dręczyły go biegunki. Na co dzień chodził ubrany w wytartą, skórzaną marynarkę i charakterystyczny beret. Nie znosił, gdy ktoś mu się sprzeciwiał, swoich rozmówców miażdżył argumentacją albo siłą osobowości. Miał autorytety, przed którymi chylił czoła, ale ci, którzy go znali, uważali, że jest zarozumiały i zadufany w sobie. Na stare lata odizolował się od świata i zamieszkał na wyspie Fårö, gdzie mógł tworzyć w spokoju. Był prawdziwym tytanem pracy, konsekwentnym, zdyscyplinowanym i punktualnym, i tego samego wymagał od swoich aktorów. Piątej żonie, Ingrid von Rosen, pozostał wierny do jej śmierci. Jej miejsca nie zajęła już żadna inna kobieta. Na pogrzebie Bergmana zjawiły się jego dawne kochanki i byłe żony: Käbi Laretai, Liv Ullmann, Bibi Andersson, Harriet Andersson. Oddały ostatni hołd człowiekowi, który je zdobył, rozkochał, a potem porzucił.

Bergman-reżyser jest nam bardziej znany niż Bergman-człowiek. Czytelnik sam oceni, który z nich jest mu bliższy. Wojciech Łygaś

Od autora:

Przez długi czas, tak jak wiele innych osób, wyobrażałem sobie Bergmana – z tymi jego religijnymi rozważaniami i smętnymi, melancholijnymi filmami – jako postać niezrozumiałą. Starzejący się dziwak z problemami żołądkowymi, nieodłącznym beretem na głowie, w wytartej skórzanej marynarce i tenisówkach, z wyboru żyjący samotnie na wyspie Fårö. Do tego służalczość otoczenia, strach przed posiadaną przez niego władzą i niekłamany podziw wielbicieli.
W 1993 roku opublikowałem o nim długi artykuł w magazynie „Nöjesguiden”. Nagłówek na pierwszej stronie brzmiał: ,,Afera IB*”. Tytuł w środku gazety: „Wielka niechęć czy zwykła szwedzka zazdrość? W pierwszym akapicie znalazło się podsumowanie dalszej treści: „Ingmar Bergman to w wielu kręgach postać wielka, większa albo największa. Bożek kultury, któremu należy bić pokłony i oddawać cześć. Inni uważają, że jest on najskuteczniejszym hamulcowym naszego życia kulturalnego, narodowym pomnikiem, który należało by zdemontować. Po wielu tygodniach pracy nad tym artykułem przynajmniej jedną rzecz wiem z absolutną pewnością: wszyscy mają jakieś zdanie o Ingmarze Bergmanie, ale niewielu ma odwagę je wyrazić”.
(…)
Od publikacji tamtego tekstu minęło dwadzieścia lat. Wyobrażam sobie, że dość sprawiedliwie przedstawiłem w nim ówczesne wyobrażenia o Bergmanie. Postanowiłem, że w książce nie będę go opisywał jako reżysera ani dramatopisarza. (…)
Ja postanowiłem zająć się moim bohaterem jako osobą prywatną: Bergmanem ojcem, synem, mężem i kochankiem. Zawsze uważałem, że o wiele ciekawsza jest próba zrozumienia człowieka z krwi i kości niż grzebanie się w tym, co po sobie pozostawił. W przypadku Bergmana są to filmy i przedstawienia teatralne. Jeśli bowiem uda nam się zrozumieć autora dzieła, łatwiej jest zrozumieć dzieło przez niego stworzone.
Dzienniki Karin Bergman otworzyły przede mną drzwi prowadzące na plebanię pastora Erika Bergmana. To, co tam zobaczyłem, wywołało moje zdumienie. Historie, które Ingmar Bergman opowiadał o swoim dorastaniu, o stosunkach rodzinnych i o tym, co go ukształtowało, nosiły w sobie zawsze znamiona fikcji: widz albo czytelnik nie zawsze wiedział, co jest prawdą, a co fantazją autora. Zresztą reżyser dokonał selekcji informacji znajdujących się w dziennikach matki. To on miał pierwszeństwo w interpretacji określonych sformułowań zawartych we wspomnieniach. Kiedy przeczytałem, co żona pastora – a matka Bergmana – naprawdę napisała, życie Ingmara jako dziecka, nastolatka i dorosłego człowieka ukazało mi się w innym świetle niż to, które widziałem jego własnymi oczami.
Niełatwo jest czytać dzienniki Karin, bo mają niewielki format, a ona zapełniała je staromodnym, drobnym i czasem trudnym do odczytania pismem. W wielu miejscach wyblakł atrament. Niezwykle pomocne okazały się trzy wydania dzienników opublikowane przez Birgit Linton-Malmfors. Mogłem je porównać z oryginałami, dzięki czemu udało mi się odnaleźć wiele dodatkowych informacji. Rodzinne archiwum zawiera też unikalny zbiór listów, widokówek i przemówień napisanych albo otrzymanych przez wszystkich członków rodziny pastora.
Wnuczka Karin, Veronica Ralston, udzieliła mi zgody na nieograniczony dostęp do archiwum. Jestem jej za to niezmiernie wdzięczny. Bez jej przychylnego nastawienia nie napisałbym tej książki. Ralston zadecydowała, że materiały będą dostępne w zasadzie dla każdego, kto się nimi zainteresuje.
Zgoła odmiennie do mojej prośby odniosło się wcześniej Archiwum Bergmana. Zarządza nim Fundacja Ingmara Bergmana (Stiftelsen Ingmar Bergman) założona przez Instytut Filmowy (Filminstitut) we współpracy z Królewskim Teatrem Dramatycznym, Telewizją Szwedzką i wytwórnią filmową Svensk Filmindustri. Celem działania Fundacji jest zarządzanie, przechowywanie i udostępnianie informacji o zgromadzonych tam dziełach artystycznych Bergmana. Niestety, nie wszyscy mają dostęp do archiwum, chociaż jest ono częściowo finansowane ze środków publicznych. Każdy, kto chce skorzystać ze zgromadzonych zasobów, musi najpierw uzyskać zgodę. Według tego, co napisał w akcie darowizny sam Bergman, zgoda ma być udzielana jedynie „naukowcom, a także cieszącym się ustaloną sławą publicystom i pisarzom”.
Od razu się przyznam, że według Fundacji, nie należałem do żadnej z powyższych kategorii. Nie rozumiałem treści pism, które otrzymywałem od dyrektora Fundacji, Jana Holmberga. Po kolejnej próbie, gdy nie tylko nie dostałem zgody na zapoznanie się z treścią niektórych listów, ale także nie pozwolono mi zajrzeć w treść umowy o pożyczkę zawartej na początku lat pięćdziesiątych między Bergmanem a Svensk Filmindustri, zwróciłem się do Fundacji z pytaniem: „Czy to oznacza, że archiwum jest dla mnie niedostępne bez względu na to, o jakie materiały się zwrócę?” Odpowiedź brzmiała następująco: „Tak. Decyzję o odrzuceniu Pana wniosków w sprawie dostępu do Archiwum Ingmara Bergmana podjął niżej podpisany i została ona zatwierdzona przez zarząd Fundacji. Decyzja jest nieodwołalna”.
Jednak rozumowanie Fundacji nie do końca było logiczne. Odmowę udostępnienia mi korespondencji Bergmana z jego drugą żoną, Ellen, uzasadniono tym, że nie dotyczy ona jego twórczości, a na dodatek może wyrządzić krzywdę osobie trzeciej (to znaczy jego nieżyjącej od dawna żonie). Odpowiedziałem, że przecież wszystko, co dotyczy prywatnego życia Bergmana, miało znaczenie dla jego pracy, ponieważ w filmach i przedstawieniach teatralnych wykorzystywał osobiste doświadczenia, zwłaszcza w okresie, gdy jego żoną była Ellen. Holmgren podzielił mój punkt widzenia, ale zaraz dodał, że nie ma to wpływu na podjętą przez niego decyzję. Zasugerował, abym historię małżeństwa reżysera z jego drugą żoną oparł na korespondencji między obu małżonkami. Miał do niej dostęp Mikael Timm, który cytował później niektóre fragmenty w swojej książce Lusten och dämonerna (Żądza i demony).
Kiedy wszystkie sztuczki zawiodły, zabrałem się za rodzinne archiwa Bergmanów, bo do nich na szczęście miałem dostęp. To prawdziwy skarb. Oprócz dzienników matki reżysera zawierają też jego listy do rodziców napisane w hitlerowskich Niemczech w 1936 roku. Bergman kończył je pozdrowieniem Heil Hitler. Jest tam także napisana odręcznie mowa Erika Bergmana do Ingmara i Else Fisher, którzy krótko przedtem wzięli ślub. Erik wyraża w niej nadzieję, że Else jest kobietą, która będzie służyć pomocą jego synowi. W archiwum tym jest też korespondencja między rodzicami a Ingmarem. Listy te dają obraz jego młodości zupełnie odmienny od tej, którą on sam opisywał jako straszną. Dzięki zasobom tego archiwum mogłem się zapoznać z listami, które Ellen Bergman przez wiele lat wysyłała swojej teściowej, zarówno przed rozwodem z Ingmarem, jak i po nim. Dają one wgląd w proces powolnego rozpadu ich małżeństwa, w mechanizmy, które do niego doprowadziły; pokazują, jak Ellen sobie radziła, gdy została sama z czwórką dzieci.
W Bibliotece Królewskiej znalazłem między innymi list, który Bergman napisał do swojego dobrego przyjaciela, Herberta Greveniusa, a także dość zabawną korespondencję z Mobergiem.
Zajrzałem do ogólnie dostępnego archiwum służby bezpieczeństwa. Zawiera ono między innymi bogatą dokumentację na temat Karin Lannby, która w czasie drugiej wojny światowej prowadziła w Sztokholmie działalność szpiegowską. Na początku lat czterdziestych Lannby była kochanką Bergmana i przekazywała swoim mocodawcom „kłopotliwe informacje” na temat jego rodziny. Przydała mi się do opracowania tego tematu książka Andersa Thunberga pod tytułem Karin Lannby – Ingemar Bergmans Mata Hari (Karin Lannby – Mata Hari Ingmara Bergmana).
W mojej książce opisuję stosunek Bergmana do kobiet. Każda z nich miała temperament, przeszłość i świetną aparycję i każda coś dla niego znaczyła. Pewnie było ich więcej, ale to przede wszystkim one odcisnęły piętno na jego życiu i twórczości. Pięć z nich było jego żonami, miał z nimi dziewięcioro dzieci (o tylu przynajmniej wiem). Owocem jego wspólnego życia z tymi kobietami jest bogata dokumentacja w archiwach sądowych. Bergman uwikłał się w kilka spraw rozwodowych, nie tylko własnych. Trzy razy wzywano go na świadka. Musiał pod przysięgą zeznać, czy utrzymywał intymne stosunki z kobietami, które zdradzały mężów.
W Archiwum Miejskim w Sztokholmie zapoznałem się z obszerną dokumentacją poświęconą nauce Bergmana w szkole Palmgrenska. Z listów do rodziców i babki wyłania się trochę inny obraz jego szkolnych lat. Z kolei w Archiwum Wojskowym ani mnie, ani zatrudnionym tam urzędnikom nie udało się odnaleźć karty poborowego wystawionej na Ingmara Bergmana. Dlatego opisując lata, które reżyser spędził w wojsku, korzystałem z jego listów do rodziców.
Najważniejszym źródłem informacji na temat pobytu w Niemczech latem 1936 roku okazały się jego własne listy. Uzyskałem też nieocenioną pomoc od pewnej dziennikarki z Monachium, Kathariny Fuhrin. Udało jej się odnaleźć krewnych i znajomych Siegfrieda i Clary Haidów, mieszkańców niewielkiej wioski Haina. To właśnie u nich mieszkał wtedy Bergman. Za tę pomoc jestem Katharinie niezwykle wdzięczny.
Był też Vilgot Sjöman, który z pasją nawiedzonego dokumentował każdy szczegół swojej znajomości z Bergmanem i interesował się innymi aspektami jego życia. Pozostawiony przez niego materiał daje cenny wgląd w świat myśli mistrza, a także ukazuje mało znane oblicze Bergmana jako przyjaciela i mentora.
Towarzyszę mojemu bohaterowi od kołyski aż do jego małżeństwa z Ingrid. To ponad pół wieku. W tym momencie przestaję śledzić jego dalsze losy. Ingrid była jego żoną przez dwadzieścia cztery lata – to w jego przypadku niezwykle długi okres. Bergman ją przeżył. Kiedy odeszła w 1995 roku, nadal byli małżeństwem. Coś takiego nigdy wcześniej mu się nie zdarzyło – to on zawsze odchodził. W hrabinie von Rosen odnalazł swoją przystań. W końcu – chciałoby się powiedzieć, bo droga, która go tam zawiodła, była długa i trudna, pełna namiętności, miłości, seksu i zdrady.
(…)

Thomas Sjöberg, Pampas Marina, wrzesień 2013 roku

Thomas Sjöberg, autor biografii "INGMAR GERGMAN. MIŁOŚĆ, SEX I ZDRADA", odwiedzi Polskę już w przyszły weekend. Serdecznie zapraszamy na spotkania z pisarzem w Warszawie i Krakowie:

Warszawa
Kino Muranów
Sobota 27 października 2018
Godzina 18:00

Kraków
Kino Pod Baranami
Niedziela 28 października 2018
Godzina 15.00
Dodaj artykuł do:
(dodano 19.10.18, autor: gaba)
Dział literatura
Tagi: Spotkania z Thomasem Sjöbergiem autorem biografii Ingmara Bergmana
KOMENTARZE:
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Logowanie
Po zalogowaniu będziesz mieć możliwośc dodawania swojej twórczości, newsów, recenzji, ogłoszeń, brać udział w konkursach, głosować, zbierać punkty... Zapraszamy!
REKLAMA
POLECAMY

NEWSLETTER

Pomóż nam rozwijać IRKĘ i zaprenumeruj nieinwazyjny (wysyłany raz w miesiącu) i bezpłatny e-magazyn.


Jeśli chcesz otrzymywać newsletter, zarejestruj się w IRCE i zaznacz opcję "Chcę otrzymywać newsletter" lub wyślij maila o temacie "NEWSLETTER" na adres: irka(at)irka.com.pl

UTWORY OSTATNIO DODANE
RECENZJE OSTATNIO DODANE
OGŁOSZENIA OSTATNIO DODANE
REKOMENDOWANE PREMIERY
1
Kasia Nova
2
Vampire Weekend
3
My Dying Bride
4
Ghostkid
5
Chaka Khan
6
Marcin Pajak
7
Bruce Springsteen
8
Shakira
9
Charles Lloyd
10
Deep Purple
1
Jan Jakub Kolski
2
Christian Petzold
3
Emily Atef
4
Grzegorz Dębowski
5
Krzysztof Łukaszewicz
6
Wim Wenders
7
Alex Garland
8
James Napier Robertson
9
Stéphanie Di Giusto
10
Piotr Stasik
1
Michael Sowa
2
Agnieszka Jeż
3
Kamila Cudnik
4
Claire Castillon
5
Namina Forna
6
George M. Johnson
7
Daniel Gibbs, Teresa H. Barker
8
Samuel Bjork
9
Laura Passer
10
Rebecca Yarros
1
Katarzyna Baraniecka
2
reż. Mariusz Treliński
3
Beth Henley / reż. Jarosław Tumidajski
4
Gabriela Zapolska
5
Opera Krakowska w Krakowie
6
Marta Abramowicz / reż. Daria Kopiec
7
Rodion Szczedrin
8
Michaił Bułhakow
9
Jarosław Murawski
10
Dale Wasserman
REKLAMA
ZALINKUJ NAS
Wszelkie prawa zastrzeżone ©, irka.com.pl
grafika: irka.com.pl serwis wykonany przez Jassmedia