Wystawa "Ludzie, którzy ciągle czegoś ode mnie chcą"

Wystawa Ludzie, którzy ciągle czegoś ode mnie chcą stanowi próbę odparcia dwóch przesądów o sztuce Normana Leto. Wedle pierwszego z nich malarstwo – na którym opiera się sopocka wystawa – stanowi drugorzędne pole działalności artysty. Zgodnie z drugim przesądem Norman jest eskapistą, który świat „poza sztuką” wyłącza z pola swoich twórczych poszukiwań, zwracając się raczej ku światom wyobrażonym i wykreowanym w wirtualnej przestrzeni.

Zebrane w Państwowej Galerii Sztuki obrazy dowodzą tymczasem czegoś innego – po pierwsze, że malarstwo autora Brył życiorysu można potraktować jako zwornik jego multimedialnej praktyki (nie zaś „dodatek” do niej), po drugie natomiast: że nie eskapizm, a realizm należy uznać za naczelną zasadę jego twórczości. Tytuł wystawy – igrając z przekonaniem o eskapistycznej postawie artysty i wskazując na związek jego sztuki z tym, co „powszednie” – stanowi zachętę dla widzów, by na własną rękę odkrywali w obrębie wystawy narracyjne tropy, które wiążą malarstwo Normana zarówno z epickimi kreacjami w jego pisarstwie czy filmach, jak i ze światem rozciągającym się „poza sztuką”.

Szybki przegląd przez motywy, jakie widz odnajduje na figuratywnych obrazach Normana, pozwala rozpoznać w nich refleksy tego samego świata, który artysta przedstawia w filmowo-literackim dyptyku Sailor (2010), tj. rzutowanych w fikcyjny świat realiów późnego kapitalizmu. Równie łatwo rozpoznać na płótnach artysty – choćby po ich tytułach – motywy autobiograficzne (wizerunki ojca, żony etc.). Granice między prywatnym życiem twórcy a jego pracą we wszystkich mediach pozostają zatem zatarte, zaś każdy z elementów jego praktyki stanowi część większego laboratorium.

Jeżeli malarstwo pełni w owym laboratorium jakąś szczególną rolę, można porównać ją do oczyszczającej pracy, którą ludzki umysł wykonuje podczas snu: plątania wspomnień i najbardziej uporczywych myśli w jednolitej magmie, które paradoksalnie służy utrzymywaniu porządku. W rezultacie podobnego procesu – inicjowanego przez Normana w przerwach od męczącej pracy nad filmami – z pomieszanych figur w jego malarstwie wyłania się panorama współczesnego świata. W tym świetle łatwo wpisać obrazy Leto w realistyczną formułę, jakkolwiek „weryzm” jej nie wyczerpuje: na licznych płótnach artysty widz znajdzie m.in. odniesienia do technologicznych i naukowych reprezentacji świata (diagramów, infografik etc.), którym współczesny człowiek jest skłonny przypisywać większą adekwatność niż fotograficznej reprodukcji. W przypadku podobnych motywów w malarstwie Leto można wciąż mówić o jego realizmie, nadając jednak temu słowu wydźwięk filozoficzny.

Najbardziej abstrakcyjne (a jednocześnie zupełnie potoczne) rozumienie realizmu, jakie można powiązać z malarstwem Normana, nie ma żadnego związku z porządkiem przedstawiania rzeczywistości. Chodziłoby w nim zaś o deziluzję na temat ograniczeń tradycyjnego medium oraz świadome – czyli „realistyczne” – podejście do jego funkcji. Odbiciem takiego nastawienia jest naśladownictwo heroicznych postaw twórczych, takich jak ekspresjonizm abstrakcyjny czy fotorealizm (co istotne w niniejszym kontekście, Norman nie odebrał akademickiego wykształcenia w dziedzinie malarstwa – imitacja jest więc kwestionowaniem heroicznej wielkości). Dowodzi go również „migracja” wybranych obrazów pomiędzy różnymi mediami: w renderingach i filmach artysty niektóre płótna powracają jako tekstury czy elementy scenografii. Unieważniając autonomię klasycznej dziedziny sztuki, której bronili zaciekle moderniści, Leto paradoksalnie ją ocala: wyzyskuje bowiem do maksimum funkcjonalność malarstwa, traktując je już to jako pole eksperymentu, na wzór szkicownika (w przypadku konceptualnych, malowanych błyskawicznie obrazów), już to jako narzędzie gry z sankcjonowanym przez rynek kanonem sztuki (vide: prace fotorealistyczne), medium wizualnej diarystyki (jak w przypadku rozmaitych portretów) lub stadium kompleksowego procesu twórczego (ilekroć obrazy znajdują swoje „przedłużenia” w innych mediach).

Arkadiusz Półtorak (kurator)

Norman Leto. Ludzie, którzy ciągle czegoś ode mnie chcą
Wernisaż: 10 marca 2016 roku, godz. 19.30
Wystawa czynna do 10 kwietnia 2016 roku
Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie
Współpraca: Fundacja Wschód Sztuki

Dodaj artykuł do:
(dodano 09.03.16, autor: blackrose)
Tagi: Wystawa, Ludzie, którzy ciągle czegoś ode mnie chcą
KOMENTARZE:
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Logowanie
Po zalogowaniu będziesz mieć możliwośc dodawania swojej twórczości, newsów, recenzji, ogłoszeń, brać udział w konkursach, głosować, zbierać punkty... Zapraszamy!
REKLAMA
POLECAMY

NEWSLETTER

Pomóż nam rozwijać IRKĘ i zaprenumeruj nieinwazyjny (wysyłany raz w miesiącu) i bezpłatny e-magazyn.


Jeśli chcesz otrzymywać newsletter, zarejestruj się w IRCE i zaznacz opcję "Chcę otrzymywać newsletter" lub wyślij maila o temacie "NEWSLETTER" na adres: irka(at)irka.com.pl

UTWORY OSTATNIO DODANE
RECENZJE OSTATNIO DODANE
OGŁOSZENIA OSTATNIO DODANE
REKOMENDOWANE PREMIERY
1
CALUM HOOD
2
Haim
3
Steve Hackett
4
The Storyteller
5
The Weeknd
6
The Teskey Brothers
7
Lauren Spencer Smith
8
Józef Skrzek
9
Beata Przybytek
10
Anti Babylon System
1
David Koepp
2
Paolo Genovese
3
Celia Rico Clavellino
4
Joseph Kosinski
5
Dani de la Orden
6
Michael Dweck, Gregory Kershaw
7
Blandine Lenoir
8
David Marqués
9
Margien Rogaar
10
Dean DeBlois
1
Molly Jong-Fast
2
Magdalena Salik
3
Liz Moore
4
Marek Stelar
5
Rachel Hawkins
6
Anya Niewierra
7
Marcin Mortka
8
Juan Gómez-Jurado
9
Thomas Orchowski
10
Isabel Allende
1
Richard Chappell
2
Krzysztof Garbaczewski
3
Krzysztof Pastor
4
Paweł Miśkiewicz
5
Ewa Platt
6
Ilaria Lanzino
7
Sebastian Fabijański
8
Anna Kękuś
9
Łukasz Czuj
10
reż. Mariusz Treliński
REKLAMA
ZALINKUJ NAS
Wszelkie prawa zastrzeżone ©, irka.com.pl
grafika: irka.com.pl serwis wykonany przez Jassmedia