Zachęta Narodowa Galeria Sztuki zaprasza na wystawę fotografii Kuby Dąbrowskiego, która potrwa do 16 marca.
Od połowy XIX wieku powstało wiele utopijnych koncepcji fotografii totalnej, głoszących, że kiedyś uda się sfotografować wszystko. Dzisiaj, w dobie ekspansji fotografii cyfrowej, jesteśmy bliscy realizacji tej idei – to się właściwie już dzieje. Ale niezupełnie dotyczy osób urodzonych w erze fotografii analogowej; nie mamy zdjęć z chwili narodzin ani wielu innych momentów, podczas gdy dziś w takich sytuacjach automatycznie i bezrefleksyjnie sięgamy po aparat w telefonie komórkowym.
Kuba Dąbrowski zaczął robić zdjęcia jako czternastolatek, 19 lat temu. Fotografował wszystko to, co było wtedy dla niego ciekawe w otaczającej rzeczywistości: kolegów z podwórka, białostockie blokowisko, koncerty, grę w koszykówkę itp. Robił to dalej, gdy zdał maturę, wyjechał studiować socjologię w innym mieście, dostał pierwszą pracę… Dzisiaj jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych fotografów w Polsce, ciągle jeszcze młodego pokolenia. Zawodowo fotografuje, jak sam mówi, „czasem Afganistan, czasem szminki dla Chanel”, ale w dalszym ciągu dokumentuje swoje najbliższe otoczenie.
Wystawa „Film obyczajowy produkcji polskiej” to próba zmierzenia się z gigantycznym zbiorem zdjęć (w dużej mierze analogowych) i ułożenia ich w historię. Wyłania się z nich osobista opowieść o autorze, jego otoczeniu, znajomych, rodzinie, o ulubionych filmach, muzyce i sporcie. Historia ta rozwija się od sceny bójki w szkole podstawowej do zmieniania synkowi pieluchy w aucie, nie jest jednak podana w porządku chronologicznym. Układ zdjęć, sprawiający wrażenie luźnego, otwartego na skojarzenia widza, jest mimo to precyzyjny – o zestawieniu zdjęć decyduje przekaz lub nastrój, czasami sąsiadujące zdjęcia dopowiadają się wzajemnie lub stanowią dla siebie kontrapunkt, przy czym te o największych formatach nie zaznaczają przełomowych epizodów.
Zachęcamy, by widz potraktował wystawę jak film, który przecież nie jest sekwencją osobnych scen, by spojrzał na całość i odszukał w niej własne powiązania. Są tu obecne pewne stale powracające wątki. Z pewnością widz szybko zorientuje się, kto gra role pierwszoplanowe, w których miastach „kręcono” ten film. Zdjęć nie opatrzono podpisem z datą i miejscem, jak to się zwykle robi w przypadku prac dokumentalnych. Zamiast tego niektóre z nich zostały uzupełnione o nagranie audio dopowiadające kontekst. Całości zaś towarzyszy – jak w prawdziwym filmie – ścieżka dźwiękowa składająca się z utworów ważnych dla autora i ulubionych.
U Dąbrowskiego aparat czasem bywa pretekstem do rozmowy, najczęściej jednak jest dyskretny i niewidoczny. Służy do zapamiętania danej chwili, opowiedzenia o czymś, czasem do wspomnienia, jak w przypadku przewijających się przez wystawę/film reprodukcji z ulubionych gazet, ujęć ważnego meczu lub filmu z ekranu telewizora. Ale nie jest najważniejszy – nie ma tu pozowania, nadmiernej kreacji. Jest życie codzienne i osoba fotografa, czyli „podmiot liryczny”. Mnóstwo energii, uczuć, śmiechu i smutków, dorastania i chłopackości, jest też trochę romantycznie i nostalgicznie – czyli wszystko to, co każdy z nas pamięta, choć nie wszyscy mamy to na zdjęciach.
Na wystawie prezentujemy zdjęcia powstałe w latach 1994–2014. Na jednej ze ścian raz w tygodniu pojawiają się zdjęcia z tego, co się zdarzyło w tym czasie: montaż wystawy, wernisaż, spotkanie autorskie, ale także śniadanie z rodziną, ładna pogoda, wyjazd z miasta, odwiedziny kolegi. Nazywamy ten zbiór analogowym blogiem; stanowi w pewnym sensie aktualizację wystawy, jak wpisy na blogu prowadzonym przez Dąbrowskiego od 2005 roku.
Jestem rówieśniczką bohatera. Pochodzę z innego miasta, bawiłam się na innym podwórku, a w okolicy było trochę wyższe blokowisko. Zamiast deskorolki moi znajomi woleli rolki i rower, ale wszyscy graliśmy w kosza. Potem też było wiele podobieństw i różnic. „Kuba Dąbrowski. Film obyczajowy produkcji polskiej” to w gruncie rzeczy film o koledze lub sąsiedzie, ale też o nas wszystkich, o tym, co pamiętamy i z czym się identyfikujemy. Każdy zobaczy w nim inne znajome momenty i miejsca, uruchomi pamięć i być może po powrocie do domu odkopie swoje zdjęcia sprzed kilkunastu, kilkudziesięciu lat. Tak już jest ze zdjęciami, a także z filmami.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |