Filharmonia Krakowska serdecznie zaprasza w najbliższą sobotę, 29 czerwca o godz. godz. 20:00 na Theatrum Musicum.
EROICA na historycznych instrumentach
CAPELLA CRACOVIENSIS
Alessandro Moccia koncertmistrz
BEETHOVEN III Symfonia Eroica
Allegro con brio
Marcia funebre: Adagio assai
Scherzo. Allegro vivace
Finale. Allegro molto
HAYDN Symfonia 102
Largo—Vivace
Adagio in F major
Menuetto. Allegro
Finale. Presto
Symfonię otwierają dwa potężne akordy, jak Herkulesowe słupy. Rozwijająca się dalej pierwsza część trwa kilkanaście minut, a do olbrzymiego przetworzenia dołącza się koda, która zamiast po prostu zrekapitulować materiał, wprowadza nowy temat i rośnie do rozmiarów kolejnego przetworzenia. Druga część to monumentalny Marsz żałobny, z fugowaną kulminacją. Także w Scherzo, trzeciej części, nie ma śladu dworskiej zabawy, natomiast finał wiedzie poprzez tajemnice wyjątkowych wariacji na zdawałoby się najbanalniejszy z możliwych tematów, podany w całej swej nagiej prostocie przez pizzicato smyczków.
Wyjątkowość III Symfonii Beethovena była w 1805 r. – gdy miało miejsce prawykonanie – absolutną rewolucją. Żaden utwór instrumentalny nie niósł dotąd tak potężnych emocji, żaden nie był usytuowany w takim wymiarze. Dzieło jest blisko dwukrotnie większe, niż wszystkie dotychczasowe symfonie (mamy okazję porównać je z utworem nieco tylko starszym, jedną z ostatnich symfonii sędziwego już Josepha Haydna) – już samo to wystarczało, by wyznaczyć mu zupełnie nową rolę w przebiegu koncertu. I rzeczywiście – do tego momentu symfonia była jednym z licznych i wcale nie najważniejszym punktem programu, zazwyczaj swego rodzaju przerywnikiem (jedna jej część mogła być grana na początku wieczoru, potem były inne utwory, wykonawcy się zmieniali, gdzieś mogła zabrzmieć jakaś część środkowa, a na końcu finał, żeby efektownie zakończyć koncert) – od czasu Eroiki ta pozycja zaczyna się zmieniać. Sam Beethoven miał świadomość nowych wymagań, jakie stawia przed słuchaczami: nie bez powodu pisał, że jego symfonia powinna być wykonywana na początku programu, bo później zmęczona już publiczność będzie mieć kłopoty z wysłuchaniem jej w całości. Dodajmy, że koncerty w tamtych czasach trwały często i po 4 godziny, więc sugestia Beethovena dzisiaj może nie obowiązywać, za to oczywistością jest już słuchanie utworów w całości.
Wiele mówi się o tytule i dedykacji: na karcie tytułowej widnieje napis „pamięci wielkiego człowieka”. Czy był to ktoś konkretny? Pisząc III Symfonię kompozytor miał na myśli Napoleona, który wówczas wydawał się posłańcem wolności – jednak Beethoven ze złością skreślił adres, gdy Bonaparte koronował się na cesarza Francuzów. „A więc i on jest tylko człowiekiem, jak wszyscy!” – miał wykrzyknąć rozczarowany kompozytor, który jednakowoż zachował, zdaje się, dwuznaczny stosunek do wodza. Gdy świat obiegła wiadomość o śmierci cesarza w 1821 r., kompozytor stwierdził, że „już napisał muzykę na taką okazję”. Czy mógł mieć na myśli cokolwiek innego, jak nie Marsz żałobny z Eroiki?
Theatrum Musicum – letni teatr muzyki. By miesiące wakacyjne mogły być prawdziwym wypoczynkiem, czyli by służyły oczyszczeniu przestrzeni umysłów, otwierając je na nowe doznania, doświadczenia, nową ciekawość świata. Każdy przejaw sztuki jest tym, co zapewnia nam tę otwartość, co ukazuje szerzej i głębiej nasze miejsce w świecie – czyli pozwala je zmienić, poprawić albo czerpać z niego więcej. Więcej doznań i więcej doświadczeń. Dla nas samych, czyli dla całego naszego otoczenia – a ostatecznie dla naszej wspólnej jakości życia.
Program Theatrum Musicum służy tym właśnie wartościom: stojąc na ramionach gigantów widzimy dalej niż oni. Wsłuchując się dziś w arcydzieła ludzkiej myśli – w symfonie Mozarta i Beethovena, w koncerty Vivaldiego – czerpiemy rozkosz, ale też dostrzegamy, co kształtuje naszą własną formację. Uruchamiamy memy czyniące nas – nami, nie anonimową masą. To nasze doświadczenie, nasze dzieła, my mamy do nich prawo, nam one służą, bo pomagają nam być ludźmi. Są zarazem naszym przywilejem i szansą, jak i naszą odpowiedzialnością – za nas samych, za nasze jedyne życie tutaj. Dając swoim artystom carte blanche, Capella Cracoviensis pozwala im wypowiedzieć to, co ich zdaniem ważne. Skorzystajmy z zaufania do największych mistrzów, do Giuliano Carmignoli, Alessandro Moccii… Przyglądając się dziełom z nurtu Hausmusik dostrzegamy, jak korzystano z tego bogactwa dawniej – możemy nauczyć się jeszcze czegoś od naszych przodków. Wreszcie możemy także zobaczyć, czym chcą nas wzbogacić inne instytucje tworzące kulturę naszego miasta.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |