Warszawska Galeria Wysokich Napięć w Warszawie zaprasza do 10 kwietnia na wystawę prac Mariusza Stachowiaka, zatytułowaną "Fotografia jak kromka chleba".
Przedstawione fotografie -cyfrowe reprodukcje starych negatywów wyciągnietych z ogromnego archiwum Stachowiaka, uważane są za jeden z najważniejszych zbiorów dokumentalnych z lat 80. w Polsce. Fotograf nie dbał o swoje negatywy, są one podrapane i wymagają prawie benedyktyńskiej pracy przy powtórnym wykorzystaniu do reprodukcji zdjęć. Ale praca ta jest konieczna, ponieważ jego spuścizna fotograficzna stanowi jeden z najlepszych zbiorów dokumentalnych, jakie znajdują się w Poznaniu.
Więcej o fotografie pisze Monika Piotrowska - kurator wystawy: Był z aparatem zrośnięty. Obojętnie, w jakim był stanie, co robił wcześniej, co jadł, co pił, ile pił, chory czy zdrowy - wychodząc z domu musiał mieć przy sobie aparat. Fotografia prawdopodobnie była jedynym obszarem, po którym poruszał się absolutnie pewnie, nie szukając azymutu. Azymut miał w sobie. W 2005 r. pisał: "Opublikowałem kilkaset fotoreportaży o charakterze "społecznym" (w cudzysłowie, bo jakże mogą być inne?). Zawsze u źródła mej fascynacji jest kondycja ludzka - zadziwienie nad jej fenomenem."
Uważał też, że w gruncie rzeczy stale robi to samo zdjęcie. Nigdy nie dokończone. Każdą klatkę zbierał w drodze, po drodze; tak też pokazywał ludzi w swojej fotografii - w ciągłym ruchu, krzątaninie, akcji, podejmowanych przez nas wszystkich od rana do wieczora, zadowoleni, wątpiący, wzburzeni, zrozpaczeni. Jego bohaterowie są nam przez to dziwnie znajomi, zwykle opowiedziani w kilku zaledwie odsłonach, lapidarnie rozwiniętej historyjce, wyjęci na chwilę z jakiejś grupy, podgrupy, niszy, marginesu, przynależący gdzieś i jednocześnie samotni. Nie można przed nimi uciec, nawet, jeśli ich świat jest nieprzyjemny. Przyciągają, odsłonięci i nieodsłonięci zarazem, nie dokończeni - jak my wszyscy w każdej przestrzeni i w każdym czasie. Dlatego tak bliscy, fascynujący.
Docieranie do tej cząstkowości społeczeństwa, jednostki, do momentu istnienia, daje fotografii Stachowiaka rys uniwersalny. Dla niego fotografia dokumentalna była dokładnie tym, czym jest według definicji: zapisem rzeczywistości. Zapis rzeczywistości jest w tych zdjęciach mocny i wyrazisty, jak codzienność, jak kromka chleba, którą każdy zjada na śniadanie.
Mariusz Stachowiak (ur. 1956 r. w Gnieźnie, zm. 2006 r.) W latach 1982-1990 pracował jako fotoreporter "Wprost", tworząc w poważnym stopniu markę fotografii tego tygodnika. Później przeszedł do Dziennika Poznańskiego (1991-1993), gdzie zaczął poddawać swoje zdjęcia obróbce komputerowej. Od 1993 r. funkcjonował jako fotograf niezależny i związał się z teatrem. Fotografując w teatrze imponował reżyserom rozwiązaniami formalnymi, wykazującymi wyczucie specyfiki, klimatu i języka poszczególnych przedstawień. Zostawił po sobie olbrzymie, w większości nieprzebadane archiwum.
źródło: Materiał Organizatora
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |