Fragment książki "Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika" Jarosława Molendy

22 sierpnia ukazała się książka "Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika" Jarosława Molendy. Prezentujemy fragment wspomnianej pozycji wydawniczej. 

Jeśli w XXI wieku najsłynniejszą polską wioską wykreowaną dzięki sile wyobraźni i mediom były Wilkowyje, tak w latach osiemdziesiątych nie było chyba sławniejszego sioła niż Skiroławki. W erze pregoogle’owskiej wielu na mapie województwa olsztyńskiego, a później warmińsko-mazurskiego, szukało Skiroławek. Znajdowali Wozławki, Sędławki, tuż obok Bezławki, Muławki, dalej Rukławki, Tuławki, Worławki, Tątławki, Samławki, a także Gutławki, Skandławki, Niegławki, Jegławki, Kiemławki, Skitławki, Łabławki, Lektawki, Wopławki…

Stan wojenny zdychał śmiercią naturalną, gdy w październiku 1983 roku łódzkie „Odgłosy” zaczęły drukować pierwsze fragmenty Raz w roku w Skiroławkach. Podniósł się potworny rwetes medialny. Popularny pisarz dla młodzieży okazał się demoralizatorem!!! A powieść sprzedawała się świetnie. Na przekór krytykom, którzy odsądzali autora od czci i wiary.

Larum po gazetach grali, że świnia i pornograf. Równo walili. Po „Odgłosach”, że nabijają sobie nakład „świńskimi momentami” – zamiast ambitnie wychowywać czytelnika w kulturze wyższej. Po Nienackim, że „ulega komercji i schlebia najniższym gustom niewyrobionych czytelników” – to Daniel Passent w „Polityce”, podczas gdy Tadeusz Konwicki na łamach tego samego tygodnika uznał powieść za kicz, a Skroławki przechrzcił na Skirowałki.

Ludzie stali w tasiemcowych kolejkach lub pożyczali sobie zaczytane egzemplarze. W lepszym położeniu byli milicjanci i esbecy, którzy wówczas jako pierwsi w kraju dysponowali sprzętem do kopiowania i jak szaleni trzaskali odbitki. Dzięki tej książce Nienacki pojawił się w Szopce Noworocznej obok wielkich, partyjnych bonzów (jak Wojciech Jaruzelski) i ludzi kultury (Krzysztof Penderecki czy Maryla Rodowicz), co na owe czasy było wielkim wyróżnieniem (kto tak stary jak ja, ten pamięta).

Teksty do programu były pióra Jerzego Kleynego i Romana Sowy, za reżyserię odpowiadał Witold Filier. Lalki projektował Stanisław Ibis Gratkowski z łódzkiej „Karuzeli”, który był także autorem kilku karykatur, w tym Nienackiego, zamieszczonych w „Gazecie Krakowskiej”. Autorzy nie omieszkali wspomnieć o potyczkach autora z krytykami:

Ja do Szopki? To jakaś zasadzka.

Jakaś mowa krytyków! Wciąż mi dają przytyczki,

za złe mi wciąż mają, nudne zasadniczki!

Deprawator, gorszyciel – piszą – literacki,

To pornograf maniacki ten cały Nienacki!

Tak już od Polityki do Rzeczywistości,

Że mi książka znów wyszła, pękają z zazdrości,

Lecz im więcej świętoszków piórem we mnie godzi,

Tym lepiej mi się książka w księgarniach rozchodzi!

„Ballada o lekkim zabarwieniu erotycznym”

Wydaje się, że Nienacki wyprzedził swoje czasy pod względem umiejętności wywoływania skandalu. Na nic się zda napisać skandalizujący utwór, gdyż – nawet gdyby się udał, a nawet im bardziej byłby udany – jego oddziaływanie ograniczałoby się do wąskiego kręgu znawców i nieco tylko szerszego kręgu zawodowych reakcjonistów. Zatem żeby zaistniał skandal, nie dzieła już trzeba, lecz samemu stać się trzeba dziełem.

I twórcy Raz w roku w Skiroławkach to się powiodło. Już niepełne wyliczenie tytułów w jego dorobku pozwala zrozumieć powody, dla których ich promieniowania nie da się zacieśnić do sztywnych szufladek: literatura erotyczna oraz młodzieżowa. Supersprawny w literackim rzemiośle, zręczny fabularyzator i bystry obserwator otaczającej go rzeczywistości, erudyta, którego wiedza bynajmniej nie onieśmielała ani nie upokarzała czytającego – był przede wszystkim autorem czytanym. A gratisowa reklama wyniosła zwłaszcza jedną powieść do rangi bestselleru sprzedawanego spod lady.

Tekst był pochłaniany z wypiekami na policzkach (o innych reakcjach fizjologicznych nie wspomnę) przez czytelników obojga płci, od Bałtyku po Tatry, od Bugu po Odrę. Osiągnąwszy milionowy nakład, powieść awansowała do Złotej Dziesiątki prozy polskiej lat 1975–1984. Żywo odmalowane postaci, humor wynagradzający pewną maniakalność zainteresowań mieszkańców wsi mazurskiej, wtopienie wszystkiego w tło przyrody, cały ten orgiastyczny świat Skiroławek sprawiał, że można powieść uznać za arcydzieło w porównaniu choćby z… tu sobie proszę wstawić tytuł jakiegoś współczesnego gniota, którego nie będę uwieczniał w swojej książce.

Zażarte dyskusje, jakie toczyły się wokół jego książek „dla dorosłych”, sprowadzały się właściwie do dwóch pytań: czy sceny o charakterze seksualnym są po prostu życiową prawdą, czy nadużyciem artystycznym? Jak traktować choćby taki fragment:

„Tej nocy Justyna szła nago do obory, aby wydoić swoją czarną krowę. Na belce pod sufitem siedział brązowy kogut z koralowym grzebieniem. Spadł na nią i z ogromną siłą obalił na gnój jeszcze ciepły od krowich odchodów. Jak w gnieździe usadowił się między jej rozchylonymi udami, jego malutki, podobny do naparstka wyrostek nabrzmiał od krwi jak męski członek i wszedł w nią, aż poczuła rozkosz, i nie chciała się bronić. Kogut objął jej biodra puszystymi skrzydłami, położył miłośnie na piersiach malutki łepek z ostrym dziobem i koralowym grzebieniem, który Justyna zaczęła głaskać koniuszkami palców, czując, jak coraz mocniejsza rozkosz przenika jej ciało. Poznawała po szybszych i coraz gwałtowniejszych ruchach w sobie, że za chwilę odczuje delikatne uderzenie białego mleczu, który ją wypełni i zapłodni. Tchu jej zabrakło i pot ją oblał, słyszała bulgotanie w ptasim gardle, jakby kogut za chwilę miał wydać z siebie głośne pianie”.

Na pierwszy rzut oka scena szokuje i wzbudza niesmak. Sprawia wrażenie seksu wyuzdanego, wręcz jakiejś dewiacji. Ale zastanówmy się. A co miało się śnić prostej, wiejskiej dziewczynie? Bo to był sen – dla tych, którzy nie czytali całości. W takim środowisku, żyjącym w bliskim kontakcie z przyrodą, kogut był i jest symbolem męskich sił witalnych. Niech kamieniem rzuci ten, kto choć raz nie miał dziwnego snu. Przecież już Zygmunt Freud sformułował teorię na temat seksualnego podłoża ludzkich snów i marzeń.

„Moja bohaterka – wykładał swoje racje Nienacki – zresztą kobieta ewidentnie szalona, tak bardzo pragnie dziecka, że jest gotowa mieć je nawet z diabłem. Stare kroniki aż roją się od opisów kobiet, którym się zdawało, że żyją z diabłem. Bywały nawet kiedyś za to palone na stosie. To nie moja wina, że Kłobuk, upostaciowanie mazurskiego ducha, jest w tradycji regionalnej akurat kogutem”.

W Wielkiej księdze demonów polskich, autorstwa Barbary i Adama Podgórskich, Kłobuk symbolizował urodzajność. Jeśli zamieszkał w czyimś domu, oznaczało to dla gospodarzy dostatek, ale dostatek osiągnięty kosztem sąsiadów. Można go było sobie wyhodować, zakopując pod progiem martwy płód, co symbolicznie wiąże się z głównym tematem książki – śmiercią i odradzaniem.

W rozmowie z dziennikarzem „Głosu Bałtyckiego” podkreślał jeszcze jeden fakt:

„Dostałem trzysta listów i żaden nie był krytyczny! Upadł jeszcze jeden mit: że Polska jest kołtuńska. Spodziewałem się, że będą listy z wymyślaniami etc. Nawet chciałem trzecie wydanie «Skiroławek» zacząć od zacytowania fragmentów takich listów. Tak jak to zrobił Hrabal. Ale ja takich listów nie mam!!! A trudno robić wstęp z listów pochwalnych, bo to wygląda na jakiś sztuczny wybór. To smutne, ale właśnie felietoniści okazali się największymi kołtunami”.

W rewanżu jeden z nich w którychś Fusach, plusach i minusach na łamach „Polityki” pokusił się o stwierdzenie, że najciekawszą książką Nienackiego jest jego książeczka czekowa. I kto wie, czy imponujący stan konta pisarza nie był największą „wadą” jego twórczości, przynajmniej zdaniem krytyków.

Dodaj artykuł do:
(dodano 21.09.23, autor: blackrose)
Dział literatura
Tagi: Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika, Jarosław Molenda, Fragment
KOMENTARZE:
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Logowanie
Po zalogowaniu będziesz mieć możliwośc dodawania swojej twórczości, newsów, recenzji, ogłoszeń, brać udział w konkursach, głosować, zbierać punkty... Zapraszamy!
REKLAMA
POLECAMY

NEWSLETTER

Pomóż nam rozwijać IRKĘ i zaprenumeruj nieinwazyjny (wysyłany raz w miesiącu) i bezpłatny e-magazyn.


Jeśli chcesz otrzymywać newsletter, zarejestruj się w IRCE i zaznacz opcję "Chcę otrzymywać newsletter" lub wyślij maila o temacie "NEWSLETTER" na adres: irka(at)irka.com.pl

UTWORY OSTATNIO DODANE
RECENZJE OSTATNIO DODANE
OGŁOSZENIA OSTATNIO DODANE
REKOMENDOWANE PREMIERY
1
Damiano David
2
Arkadiusz Jakubik
3
Eluveitie
4
Sting
5
Elton John & Brandi Carlile
6
Anita Lipnicka
7
The Waterboys
8
Bryan Ferry
9
Mela Koteluk
10
Turbo
1
Korek Bojanowski
2
Mara Tamkovich
3
Michel Hazanavicius
4
Céline Sallette
5
Christopher Landon
6
Neil Boyle, Kirk Hendry
7
Rungano Nyoni
8
Fabrice Du Welz
9
Michał Kondrat
10
Alonso Ruizpalacios
1
Alina Moś
2
Ilaria Lanzino
3
Sebastian Fabijański
4
Anna Kękuś
5
Łukasz Czuj
6
reż. Mariusz Treliński
7
Beth Henley / reż. Jarosław Tumidajski
8
Gabriela Zapolska
9
Marta Abramowicz / reż. Daria Kopiec
10
Opera Krakowska w Krakowie
REKLAMA
ZALINKUJ NAS
Wszelkie prawa zastrzeżone ©, irka.com.pl
grafika: irka.com.pl serwis wykonany przez Jassmedia