Swoim urokiem i lekkością "Happy Happy" pozwala na chwilę oddechu zarówno pośród ciężkich opowieści o trudnych związkach i życiowych traumach, jak i w morzu urągających inteligencji widza komedii romantycznych. Ten sympatyczny film zaraża optymizmem i uśmiechem. Niby nic wielkiego, nic zaskakującego czy odkrywczego, a jednak… Prawdziwie czarujące kino, które wprawia w dobry nastrój.
Norwegów opowiastka ta tak bardzo ujęła, iż wytypowali ją jako swojego kandydata do Oscara. Nie udało się, ale pocieszenie przyszło z innej strony: nagroda na Sundance i sprzedaż praw do dystrybucji w około 50 krajach. Kto wie, być może Hollywood pokusi się nawet o remake? Powinien! A cały sekret kryje się w prostocie i sympatycznych bohaterach, cieple, którym każdego z nich obdarza reżyserka Anne Sewitsky. Cztery główne postacie lubi się nawet wtedy, gdy zachowują się nie do końca fajnie, o ile nie bulwersująco. Ostatecznie cała rzecz rozgrywa się dookoła zdrady, kłamstw i kłamstewek.
Wiodąca światowe życie para, Elisabeth (Maibritt Saerens) i Sigve (Henrik Rafaelsen), osiedla się na prowincji, okno w okno z Kają (Agnes Kittelsen) i Eirikiem (Joachim Rafaelsen). Szybko okazuje się, że obydwa małżeństwa mają swoje tajemnice. Kaja jest straszliwie smutna. Elisabeth powinno gryźć sumienie. Eirik nie potrafi się przyznać przed samym sobą, kim naprawdę jest. Sigve natomiast wzbudza pożądanie wszystkich… Ot, taki czworokącik plus dwoje dzieci: trzymający stronę ojca Elrika Theodor (Oskar Hernaes Brandso) oraz adoptowany przez Elisabeth i Sigve czarnoskóry Noa (Ram Shihab Ebedy).
Sewitsky pokazuje tę jaśniejszą stronę życia. Nie każda zdrada musi kończyć się traumą i nie każda trauma musi prowadzić do emocjonalnej apokalipsy, przeciwnie! Szarość codzienności ma z kolei wiele odcieni, bywa że oświetlają ją odbijane od śniegu promienie słońca i ozdabiają dźwięki "Somewhere Over the Rainbow" oraz "Amazing Grace". Muzyka zresztą jest jednym z elementów, które sprawiają, że "Happy Happy" ogląda się tak dobrze. Bohaterowie śpiewają w chórze, a wrzucony pomiędzy kolejne perypetie bluesowy męski kwartet (trochę w stylu przeboju George'a Clooneya z "Bracie, gdzie jesteś?") komentuje wydarzenia.
"Happy Happy" nie posiada pewnie pikanterii i tak celnej obserwacji społecznej jak "Historie kuchenne". Wnosi za to uśmiech w duchu "Kumpli" i niezbyt znanej, acz równie optymistycznej fińskiej komedii o małżeńskich perypetiach: "Nousukausi". Jeżeli nawet są w opowieści Sewitsky jakieś potknięcia, nierówności i uproszczenia, to klimat i wydźwięk całości je rekompensują. Kilka łez, trochę farsy, odrobina seksu, parę wybuchów śniegowej euforii. Carpe diem!
Autor: Dagmara Romanowska, Stopklatka.pl, 23 lutego 2012
Zwiastun:
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |