Już tylko dwadzieścia osiem dni dzieli nas od muzycznej uczty, którą dla wszystkich fanów ciężkiego grania jest czeski Brutal Assault. Z tej okazji postanowiliśmy przybliżyć wam niektóre ciekawsze i mniej typowe zespoły grające na tej imprezie. Na pierwszy ogień pójdzie więc grupa kosmicznych, przedwiecznych Shock Rockowców. Panie i panowie, przed państwem GWAR !
Gwar to bez wątpienia zespół, o którym ludzie mówią dużo. Niektórzy mówią, że jest obsceniczny. Mają rację. Niektórzy mówią, że jest brutalny. Oni też mają rację. Niektórzy (ci bardziej obeznani w temacie) mówią, że to grupa intergalaktycznych wojowników, którzy pragną nas wszystkich zgwałcić i/lub zabić. Ci ostatni mają prawdopodobnie najwięcej racji. Niezależnie, co by o nich nie mówić Gwar (plotka głosi, że to skrót od „God What an Awful Racket”, czyli „Boże, co za okropny hałas”*) są dziś jedną z najbardziej rozpoznawalnych kapel Shock Rockowych świata. Mają na koncie dwanaście albumów studyjnych, niezliczoną ilość nagrań koncertowych (a także jeden musical) i dwie nominacje do nagrody Grammy. Według ich prywatnej mitologii wszyscy członkowie zespołu zostali w przeszłości zamknięci w lodowcu przez stwórcę. Miała być to kara za zabicie dinozaurów i stworzenie rasy ludzkiej (Jak ich stworzyli? No? Domyślacie się?). Dopiero w latach osiemdziesiątych ilość sprayu do włosów zużywana przez zespoły Glam Rockowe zniszczyła powłokę ozonową i stopiła lodowiec, uwalniając tym samym GWAR. Według grupy niedowiarków wszyscy poznali się na studiach, w roku 1985 i założyli ten projekt jako eksperyment z dziedziny marketingu. W skład zespołu wchodzą: Oderus Urungus (wokal), Flattus Maximus (gitara), Balsac the Jaws of Death (gitara), Beefcake the Mighty (bas), Jizmak Da Gusha (perkusja) i Sleazy P. Martini (Manager). Ten ostatni jako jedyny członek kapeli, chociaż trochę przypomina istotę ludzką. Oprócz tego na scenie towarzyszy im cała wesoła i obskurna brygada niewolników, czasami udzielających się muzycznie, czasami tylko biegających bez celu i okładających się różnymi przedmiotami po głowach. Każdy koncert zespołu to niezapomniany spektakl, w którym na scenie nie rzadko pojawiają się takie postacie jak Osama Bin Laden, George W. Bush, Paris Hilton, Adolf Hitler czy Jerry Springer (który to raz został w trakcie koncertu pożarty przez gigantyczną, mechaniczną larwę). Muzycznie grupa zaczęła od prostych, wpadających w ucho piosenek utrzymanych w konwencji crossover. Ich styl ewoluował jednak z płyty na płytę, czasami zahaczając o totalnie chaotyczne eksperymenty i mieszanki gatunkowe. Obecnie zespół prezentuję mieszankę Thrash metalu i hard rocka, z dużą dawką dobrych, wpadających w ucho melodii. Całość uzupełniają humorystyczne teksty, wyśmiewające praktycznie wszystkie tematy tabu.
* Cytat Oderusa Urungusa na temat nazwy, pozostawię go jednak w oryginale: "...it doesn't mean Gay Women Against Rape. It doesn't mean Great White Aryan Race. It doesn't mean Gay Weird Anal Reprobates. It doesn't even mean God What an Awful Racket. It just means Gwar, which means everything pretty much."
Dodaj artykuł do:
(dodano 15.07.10,
autor:
marekg)
Tagi: brutal assault, GWAR, metal