Różne oblicza kinematografii rosyjskiej, jednej z najprężniej rozwijających się kinematografii światowych będzie można zobaczyć już od połowy lutego w warszawskim kinie Świt, gdzie ruszy 7. Przegląd Nowego Filmu Rosyjskiego „KinoRosja”.
Od czasu rozpadu Związku Radzieckiego kino rosyjskie szuka swej nowej tożsamości, nowego języka i tematów, które w najbardziej wiarygodny sposób opisywałyby życie mieszkańców Rosji. Poszukiwania te idą w dwóch głównych kierunkach, z jednej strony mamy próbę powrotu do mitu mocarstwowego, co wyraża się w filmach pokazujących wielką historię Rosji, a szczególnie jaj zasługi w czasie II wojny światowej. Klasycznym przykładem takiego filmu będzie pokazywany w ramach przeglądu film wielkiego Nikity Michałkowa „Spaleni słońcem: Cytadela”. Kontynuacja genialnych „Spalonych słońcem” to megaprodukcja, na którą sowicie łożyło państwo rosyjskie za główny cel mająca ukazanie bohaterskiej postawy Rosjan w czasie wojny, sugerując jednoznacznie, iż jedynie wartości patriotyczne i prawosławne mogą stać się rdzeniem, z którego wyrastać może współczesny naród rosyjski. Z drugiej strony znajdziemy filmy bezlitośnie pokazujące rozkład moralny rosyjskiego społeczeństwa, na który składają się wszechobecny alkoholizm, przemoc, uprzedmiotowienie człowieka i korupcja na wszystkich możliwych szczeblach władzy. Głównym reprezentantem tego nurtu był przedwcześnie zmarły Siergiej Bałabanow. Na przeglądzie w Świcie zobaczymy godnego reprezentanta tego kierunku - wybitny film Siergieja Łoznicy „Szczęście ty moje”. Film oparty w większej części na realnych wydarzeniach ukazuje porażający obraz życia w Rosji, życia pełnego przemocy, upokorzeń, rozpaczy i bezsensu. Łoznica, znakomity dokumentalista pokazuje nam wiernie koszmar życia w Rosji, który wydaje się nam, żyjącym w innym kręgu kulturowym obrazem zbyt strasznym, aby mógł być prawdziwy.
Choć mowa była o dwóch głównych nurtach w kinematografii rosyjskiej, to za sprawą Andrieja Zwiagincewa śmiało już możemy mówić o odradzaniu się w Rosji kina metafizycznego czy religijnego, którego niedościgłym mistrzem był Andrej Tarkowski. Zwiagincew, jego nieodrodny uczeń z siłą huraganu pojawił się w świecie filmowym za sprawą swego entuzjastycznie przyjętego „Powrotu”. Jego następny film „Wygnanie” podzielił krytyków, którzy chyba nieprzygotowani byli do odczytanie subtelnej symboliki filmu zakotwiczonej mocno w religii. Na przeglądzie zobaczymy jego trzeci film „Elena”, który odbiega znacznie formą od poprzednich, ale przekaz jego, choć podobny w treści, to w formie jest znacznie subtelniej przedstawiony, pozostawiając widzowi pole do interpretacji. „Elena” to bowiem próba ukazania najgłębszych źródeł ludzkich postaw, unikająca prostego tłumaczenia ich sytuacją społeczną. Niczym rasowy twórca rosyjski Zwiagincew zagląda nam w duszę szukając odpowiedzi na pytanie: kim jesteśmy? Kim jesteśmy, niezależnie od stanu naszego konta, pochodzenia czy pozycji społecznej. A odpowiedź reżysera jest ważna i dająca do myślenia. W podobnym duchu moralnego niepokoju utrzymany jest film młodego reżysera Siergieja Popogrebskiego „Proste sprawy”. Opowiadając o dylematach czterdziestoletniego lekarza reżyser kreśli obraz pewnego pokolenia i czasów, w których „proste sprawy” jak wierność, miłość i przyjaźń są mocno zaniedbane.
Całkiem inny, drapieżny, prześmiewczy, ocierający się o groteskę jest film „Grając ofiarę” Kiriłła Sieriebriennikow, pokazujący nam młodego rosyjskiego chłopaka, który „gra w życie”, to znaczy udaje tylko, że interesują go sprawy i ludzie, którzy go otaczają, a tak naprawdę skrajnie zagubiony i poplątany wewnętrznie nie może odnaleźć się w życiu. Gorzki obraz Sieriebriennikowa stanowi wyraźne oskarżenie pokolenia, które nie chce (a może nie może) wziąć odpowiedzialności za swoje życie, przez to nie jest zdolne do podjęcia żadnych ról społecznych.
Nie zabraknie też w czasie przeglądu w Świcie dobrej rozrywkowej produkcji, która niewiele ustępuje standardom hollywoodzkich filmów katastroficznych. „Metro” to najdroższa i zarazem najbardziej dochodowa rosyjska produkcja filmowa, trzymająca nas do początku do końca w ogromnym napięciu. Warto zwrócić też uwagę na film „Wysocki”, który jest udaną próbą przeniesienia na ekran nieśmiertelnej legendy Włodzimierza Wysockiego.
I na koniec film, którego obejrzenie jest dla kinomana czymś obowiązkowym, zwłaszcza że pojawiają się ostatnio głosy w mediach, iż komunizm jako idea był czymś całkiem godnym podziwu. Chodzi o jeden z najbardziej wstrząsających filmów w dziejach rosyjskiej, a może i światowej kinematografii – „Czekistę” Aleksandra Rogożkina. Film to nie nowy, ale z racji tego, iż jest praktycznie niedostępny tym bardziej należy skorzystać z szansy jego zobaczenia. To nie jest obraz miły w oglądaniu. Właściwie należy go odradzić widzom o słabszej wrażliwości, gdyż ilość zbrodni w jej najgorszym, systematycznym i bezdusznym wydaniu przekracza w „Czekiście” wszystkie dopuszczalne normy. O to chyba jednak Rogożkinowi chodziło, o pokazanie istoty rewolucji jako bezlitosnej maszyny do zabijania wrogów, a z czasem i swych własnych sympatyków. Nie ma w filmie wiele ideologii, jest tylko rutyna zabijania, zmęczenie bezsensowną przemocą. Film powstał na podstawach znakomitej książki Władimira Zazubrina „Drzazga” i z oczywistych względów nie został w Rosji dobrze przyjęty.
Stało się już tradycją w Świcie, że przed każdym filmem będzie można wysłuchać krótkiej prelekcji. – będzie tak i tym razem, a w roli prelegentów wystąpią Mikołaj Wojciechowski i Grzegorz Pieńkowski. W holu kina będzie zaś można oglądać wystawę plakatów filmowych.
Program:
22 LUTEGO
g.14.00
„Elena” reż. A. Zwiagincew, 2011 r., 109 min.
Prelekcja Mikołaj Wojciechowski
Andriej Zwiagincew przyzwyczaił widzów do zaczerpniętej z filmów Tarkowskiego estetyki: nagromadzenia symboli i pejzaży rosyjskiej prowincji. W „Elenie” jednak pozostaje z kamerą w Moskwie. Opowiada o starszym małżeństwie – prostej kobiecie i milionerze. Ich konflikt rodzi się, gdy mężczyzna odmawia finansowej pomocy leniwemu, zapijaczonemu synowi żony. Chłodne, puste, ekskluzywne mieszkanie w rosyjskiej stolicy staje się tłem tragedlutego, zderzenia systemów wartości.
Reżyser wspaniałego „Powrotu” przygląda się detalom i drobnym gestom, aby zadać podstawowe pytania o moralność, konsekwencje awansu społecznego, siłę pieniądza. Tworzy film precyzyjny, skondensowany. I mimo delikatności – piekielnie ostry.
23 LUTEGO
g.14.00
„Metro” reż. A. Megerdichew, 2013 r., 132 min.
Prelekcja Mikołaj Wojciechowski
Wbijająca w fotel, najdroższa i zarazem najbardziej dochodowa produkcja katastroficzna w historlutego rosyjskiej kinematograflutego. „Metro” opowiada historię pasażerów, którzy są uczestnikami spektakularnej awarlutego moskiewskiego metra. Do wypadku dochodzi pod korytem rzeki Moskwy. Pasażerowie muszą poszukać drogi ucieczki, tymczasem do tunelu zaczynają dostawać się ogromne ilości wody... Efekty specjalne, zawrotne tempo, nieprzewidywalne zwroty akcji, bolesne realia nowej rosyjskiej rzeczywistości.
24 LUTEGO
g. 17.00
„Proste sprawy” reż. A. Popogrebski, 2007 r., 110 min.
Prelekcja Mikołaj Wojciechowski
„Proste sprawy” to trafny tytuł dla opowieści o zwyczajnym życiu pewnego lekarza, które jednak z czasem zaczyna się komplikować, zarówno w sprawach zawodowych, jak i prywatnych. Anestezjolog Siergiej Masłow musi zmierzyć się z własnym bólem. Jak się okaże, samemu sobie pomóc najtrudniej. W „Prostych sprawach” mamy jednocześnie sporo humoru, Aleksiej Popogrebski jest też wnikliwym obserwatorem zachodzących w Rosji przemian. Reżyser z upodobaniem stosuje bliskie plany, jak gdyby chciał dokładniej przyjrzeć się swym bohaterom, spojrzeć im prosto w oczy. Ta bliskość kontaktu może być frapująca także dla widza.
g. 19.00
„Wysocki” reż. P. Busłow, 2011, 128 min.
Prelekcja Mikołaj Wojciechowski
Poeta, pieśniarz, aktor. Film opowiada o najtrudniejszych latach życia wybitnego rosyjskiego barda, pokazując kochanego przez miliony idola jako człowieka zmagającego się ze swoimi słabościami. To również historia wielkiej miłości.
Akcja filmu rozgrywa się pod koniec lat 70. Włodzimierz Wysocki znajduje się u szczytu kariery. Nowo poznana kobieta jest miłością jego życia i wydaje się, że niczego więcej do szczęścia mu nie trzeba... Tymczasem służba bezpieczeństwa śledzi każdy krok artysty. Z dnia na dzień zmęczenie Wysockiego narasta. Artysta traci wenę do pisania, pogrążając się w alkoholu i narkotykach.
Wysocki został uznany przez rosyjską widownię za najlepszy film, jak również był najbardziej dochodową produkcją roku. Film wyreżyserował Piotr Busłow na podstawie scenariusza Nikity Wysockiego, syna artysty. W roli głównej wystąpił Siergiej Biezrukow.
26 LUTEGO
g. 17.00
„Długie i szczęśliwe życie” reż. B. Chlebnikow, 2013 r., 77 min.
Prelekcja Mikołaj Wojciechowski
Gorzki film o zaufaniu, zdradzie i ludzkim dramacie egzystencjalnym. Sasza przeprowadza się z miasta na wieś, gdzie chce prowadzić kurzą farmę. Miejscowe władze nakłaniają go do sprzedaży ziemi, a gdy się na to decyduje i postanawia wrócić do miasta, o zmianę decyzji proszą go mieszkańcy wsi. I to dla nich Sasza ryzykuje wszystko i postanawia walczyć o swoją farmę.
Film brał udział w konkursie tegorocznego MFF w Berlinie. Ostatnia część tryloglutego Borisa Chlebnikowa traktującej o nieuchronności losu. Dwa poprzedzające ją filmy: „Dryfowanie” (2006) i „Zwariowana pomoc” (2009) zostały bardzo dobrze przyjęte na międzynarodowych festiwalach filmowych.
1 MARCA
g.14.00
„Spaleni słońcem: Cytadela” reż. N. Michałkow, 2011 r., 158 min.
Prelekcja Mikołaj Wojciechowski
Nikita Michałkow, car rosyjskiej kinematograflutego i bliski przyjaciel prezydenta Putina nakręcił sequel „Spalonych słońcem”. Arcydzieło z 1995 r. przyniosło mu sławę, Oscara i trwałe miejsce w historlutego kina.
W „Cytadeli” poznajemy dalsze losy Kotowa. Przydzielony do kompanlutego karnej bierze on udział w samobójczej misji ataku na świetnie ufortyfikowaną Cytadelę, bronioną przez Niemców. Okrutny rozkaz Stalina nakazuje strzelanie do wszystkich radzieckich żołnierzy, którzy spróbują ucieczki z pola walki. Śladami Kotowa podąża oficer NKWD - „Mitia”. Obu cudem udaje się ewakuować z piekielnego oblężenia Cytadeli. „Mitia”, chcąc wyrównać stare rachunki z Kotowem, pomaga mu wrócić w rodzinne strony. Jednak w domu Siergieja wszyscy byli przekonani, że zginął. Nic już nie będzie takie jak dawniej.
W tragizmie uwikłanego w historię Kotowa, jego ukochanej córki oraz czekisty reżyser pragnie zobaczyć gehennę nie tyle pojedynczego człowieka, co duszę całej Rosji.
2 MARCA
g.14.00
„Dzień w Juriewie” reż. K. Sieriebriennikow, 2008 r., 137 min.
Prelekcja Mikołaj Wojciechowski
Jest to film pełen archetypowych odniesień. Mamy kobietę, która czeka na swojego mężczyznę, który wraca po to, aby ją pobić. Jest szpital, który okazuje się więzieniem i umieralnią w jednym. Jest policjant, który w rzeczywistości jest bandytą. Jest to wszystko, czego się spodziewamy i jednocześnie mamy nadzieję, że nie przyjdzie.
„Dzień w Jurewie” to również podręcznik pogrążania się w świecie, którego nie akceptujemy. Bohaterka, próbująca rozwikłać tajemnicę zniknięcia syna i chcąca jak najszybciej uciec z tego ponurego miasteczka, z każdą sekundą coraz bardziej wrasta w świat, którego nienawidzi. Widzimy, jak od chwili zniknięcia, kiedy trwanie w tym miejscu jest przykrą koniecznością, staje się ono po prostu testamentem. Bohaterka, tracąc nadzieję na odnalezienie syna, szuka go w innych mężczyznach, bez powodzenia.
3 MARCA
g. 17.00
„Udając ofiarę” reż. reż. K. Sieriebriennikow, 2006 r., 97 min.
Prelekcja Mikołaj Wojciechowski
Gorzka i ironiczna opowieść o współczesnej Moskwie osnuta na motywach Hamleta. „Udając ofiarę” to szalona, pełna czarnego humoru groteska. Wala pewnego dnia rzuca studia i poszukując pracy, trafia do... lokalnego komisariatu. Zostaje zatrudniony, ale na nietypowej posadzie. Jego zadanie polega na odgrywaniu ofiary w czasie śledztw policyjnych... Pewnej nocy Wala ma wizję: w trakcie snu widzi swojego zmarłego ojca, który wyjawia mu, że został otruty przez swoją żonę i jej kochanka. Od tej pory już nic nie będzie takie samo.
Reżyser pokazał w filmie niebezpieczną epidemię zniechęcenia do całego świata, jakiej ulega Wala i sportretował wszystkie młodzieńcze niepokoje bohatera. Ta opowieść o współczesnej Rosji, mogłaby być równie dobrze opowieścią o współczesnej Polsce.
g. 19.00
„Czekista” reż. A. Rogożkin, 1992 r., 92 min.
Prelekcja Grzegorz Pieńkowski
Film powstał na podstawie powieści Władymira Zazubrina „Drzazga”. Jest to przerażające, jedno z najostrzejszych w kinematograflutego rosyjskiej studium komunistycznego terroru w latach wojny domowej. Tytułowym czekistą jest przewodniczący Czeka (Bolszewicka Komisja Nadzwyczajna) w jednym z rosyjskich miast. Terror rewolucyjny - skrajne naturalistyczne i liczne sceny egzekucji - pokazany jest z perspektywy kata, który nie wytrzymuje uczestnictwa w rozstrzelaniach i pogrąża się w szaleństwie.
Widz nigdy już nie zapomni tej komunistycznej fabryki śmierci. Egzekucje, hurtowe wyroki, które zawsze wyglądają tak samo, trupy, strzały, na wózek i tak w kółko. Mimo naturalistycznych i drastycznych scen film nie epatuje przemocą dla samej przemocy.
15 MARCA
g. 17.00
„Tulpan” reż. S. Dworcewoj, 2006 r., 100 min
Prelekcja Mikołaj Wojciechowski
Stepy - pustynna, sucha i surowa wyżyna w Kazachstanie; prawie niezamieszkały rejon, w którym nieliczni pasterze - nomadzi wiodą życie pełne trudu. To tu Sergiej Dworcewoj, wybitny kazachski dokumentalista osadził akcję swojego debiutu fabularnego „Tulpan”. Pośrodku bezkresnego stepu postanowił odpowiedzieć na pytanie, czym jest szczęście.
Dworcewoj mówi: „Mój bohater, Asa dojrzewa i zaczyna rozumieć, że można żyć szczęśliwie bez anteny satelitarnej, jeśli tylko pozna się uczucie prawdziwej miłości i bliskości z ludźmi”.
To są proste prawdy, tak jak pozornie prosta i opowiedziana wprost jest historia w komedlutego Tulpan. Pozornie, bo wprawdzie rzeczywistość przedstawiona w filmie składa się z niewielu elementów - są one jednak bardzo mięsiste, pełne szczegółów, dodających jej głębi i wiarygodności.
16 MARCA
g.15.00
„Szczęście ty moje” reż. S. Łoźnica, 2010 r., 127 min.
Prelekcja Mikołaj Wojciechowski
„Szczęście ty moje” to perfekcyjnie skonstruowany, dopracowany w najdrobniejszym szczególe debiut fabularny znanego dokumentalisty Siergieja Łoźnicy, który tym razem postanowił przedstawić portret współczesnej i minionej Rosji, widzianej z perspektywy zwykłych, prostych ludzi: kierowcy, policjanta, żołnierza, prostytutki, dziecka. Ze strzępów ich wspomnień Łoźnica tworzy opowieść o kraju, którego mieszkańcy całkowicie stracili moralny i emocjonalny balans, a ich życie stało się pasmem gwałtu, mordu i przemocy. Jak przyznaje reżyser, „Szczęście ty moje” oparte jest na faktach, a większość przedstawionych w filmie historlutego ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |