W niedzielę, 26 października w krakowskiej Fabryce odbył się koncert zespołu Bokka. To już drugi występ grupy w tym miejscu (poprzedni miał miejsce w lutym, przy okazji pierwszej trasy promującej ich debiutancki album), trzeci w samym Krakowie (wystąpili również podczas imprezy Wianki 2013).
Bokka powstała rok temu i w listopadzie 2013 wydała swój pierwszy, jak dotąd jedyny, album. O samym zespole wiadomo niewiele. Oficjalnie nigdy nie potwierdzili swojej tożsamości, choć krążą plotki, że głównym ich trzonem są Bogdan Kondracki i Karolina Kozak (co miałoby również odzwierciedlenie w nazwie zespołu).
Na scenie występują w pięcioosobowym składzie, ciekawych maskach (w przypadku pierwszej trasy były to przypominające tą z okładki płyty – małe, okrągłe zwierciadła zakrywające górne części twarzy, natomiast teraz ich kształt nasuwa skojarzenia z kryształem) i białych, jednolitych strojach. Z publicznością nie porozumiewają się w sposób „standardowy”, gdyż pewnie mogłoby to zdradzić ich tożsamość. Komunikują się poprzez teksty wyświetlane na ekranie pisane przez wokalistkę w przerwach między graniem. Sposób jednak, moim zdaniem, działa znakomicie. Wokalistka jest osobą pełną energii i widać, że to, co robi, sprawia jej ogromną przyjemność. Jak się domyślam, nie jej jedynej
Ich pierwsza płyta, zatytułowana po prostu „Bokka” zdobyła dobre recenzje, również za granicą, a grupa zyskała grono zwolenników. Podobno ich kamuflaż ma koncentrować uwagę na muzyce. Nie powiem, to dobry sposób. Dobry również na popularność. Nic tak nie przyciąga uwagi jak ciekawość, a niewiedza wspaniale ją podsyca. Dodatkowo grupa jest nieobecna w mediach, nie udziela wywiadów. Spotkałam się również z zarzutem, że cały zabieg spowodowany jest „kompleksem polskości”. To prawda, zespół brzmi dość zagranicznie, sama nazwa nie daje poszlak co do pochodzenia, teksty śpiewane są po angielsku. Jednak ja nie wysuwałabym aż tak daleko idących wniosków. W końcu na koncertach porozumiewają się w języku polskim. A nawet jeśli od początku planowali zwieść publiczność swym niejasnym pochodzeniem, cóż, komu nie zależałoby na szerszym gronie odbiorców?
W niedzielę supportował ich Kfjatek. Niestety, brakowało mi „czegoś jeszcze”, co mogłoby rozgrzać publiczność (która ostatecznie przybyła w licznym gronie). Część osób zdecydowała się przyjść do Fabryki dopiero przed samym koncertem Bokki. Tak czy siak, gdy po kilkunastu minutach opóźnienia rozpoczął się właściwy koncert, publika stała dość sztywno. Dopiero po kilku piosenkach wyraźnie nabrała energii i pozwoliła ponieść się muzyce. Grupa wykonała utwory ze swojej płyty, jak i zaprezentowała zupełnie nowe. Do tego wykonała kultowe Love Will Tear Us Apart Joy Division. Zespół dobrze wpasował się w industrialną przestrzeń Fabryki. Sala koncertowa, „otoczona” przez ekrany (było ich łącznie aż pięć!) atakowała z każdej strony wizualizacjami, co wraz z grą świateł tworzyło świetny nastrój.
Jestem bardzo zadowolona z nagłośnienia. Technicy dobrze się spisali. W końcu koncert, na którym można cieszyć się muzyką. Bez zatykania uszu, by móc zrozumieć „co jest grane” (a wbrew pozorom, to wcale nie aż tak częste).
Na bis zespół zagrał najbardziej znany utwór z debiutanckiej płyty, czyli Town of Strangers, a także zrobił sobie zdjęcie z publicznością. To miły gest, który zdaje się być już tradycją.
Bokka nie jest pierwszym, ani zapewnie nie ostatnim zespołem, który próbuje pozostać anonimowym. W Polsce to jednak nadal duża nowość. W dodatku bardzo fajnie zaplanowana. Wszystko idealnie się z sobą zgrywa, nie sprawia wrażenia sztuczności czy nachalności. A co najważniejsze, nie próbuje „bronić” ani kiepskiego materiału, ani braku umiejętności scenicznych. To kawał dobrej muzyki w ciekawej otoczce. Każdy osobnik zainteresowany muzyką powinien zostawić sobie trochę miejsca w terminarzu na ich koncert.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |