Punk rock zawsze uważany był za muzykę młodzieżową. Tej tezie przeczą Anglicy z U.K. Subs, którzy właśnie obchodzą 35 lecie działalności zespołu, a ich wokalista Charlie Harper skończy w tym roku 67 lat. Imponujący wynik.

Kiedy w 1979 roku pojawił się na rynku debiutancki album U.K. Subs pod tytułem „Another kind of blues” muzycy wpadli na pomysł, żeby każda nazwa płyty zaczynała się na kolejną literę alfabetu. Najnowszy album nazywa się „Work in Progress”, co oznacza, że jest to już 23 płyta UK Subs, a do zakończenia misji zespołu pozostało już niewiele. Patrząc na kondycję fizyczną wiekowego wokalisty myślę, że możemy być o te kilka albumów spokojni, o ile muzycy nie będą za bardzo zwlekać z pisaniem nowych piosenek.

Prace nad „Work in Progress” trwały prawie dziewięć lat, ale opłaciło się czekać, bo album prezentuje się bardzo dobrze, chociaż poprzeczki zawieszonej przez wydany w 1997 roku krążek „Quintessentials” nie przeskoczyli. Na pewno pogorszyły się możliwości wokalne dziadka Harpera, który niekiedy wypada z rytmu – jak choćby w „Rock’n’roll whore” – ale przecież punk rock to nie filharmonia. Na szczęście do wiekowych członków zespołu dołączyła młodzież w postaci gitarzysty Jeta i perkusisty Jamiego, którzy zadbali o uwspółcześnienie warstwy muzycznej płyty. O osadzenie muzyki w przeszłości zadbali Harper i Gibbs, dzięki czemu słychać wpływy pierwszej i drugiej fali brytyjskiego punk rocka oraz bluesowe i rock’n’rollowe korzenie. Jako ciekawostkę mogę dodać, że tekst do kawałka „This chaos” napisał Lars Frederiksen z Rancid, który w przeszłości udzielał się także jako gitarzysta na jednej z tras U.K. Subs.

„Work in Progress” na pewno zainteresuje starych punkowych wyjadaczy, a dla młodzieży będzie niezłą lekcją klasycznego punkowego grania. 

U.K. Subs „Work in progress”
Captain Oi!, Styczeń 2011