„Tulia” to album pełen coverów, kreślonych na kształt muzyki ludowej, który zaskakuje, dziwi i porusza. Można by rzec, że w jego rytm serce bije nieco szybciej. Płyta ukazała się na rynku 15 czerwca 2018 roku.
Połączenie nadwiślańskiego folku i muzyki [stricte!] rockowej może wydawać się nieco dziwne w swojej rozmaitości. Tym razem jest zupełnie inaczej. To „dziwnie”, nie tylko cieszy, ale i bawi subtelnością wykonań.
Na płycie znalazły się następujące utwory:
Side A
1. Nieznajomy
2. Eli lama sabachtani
3. Nie pytaj o Polskę
4. Jeszcze Cię nie ma - utwór autorski
5. Kiedy powiem sobie dość
Side B
1. Wstajemy już - utwór autorski
2. Nigdy więcej nie tańcz ze mną
3. Uciekaj moje serce
4. Krakowski Spleen
5. Jaskółka uwięziona
Przy wykorzystaniu elementów akustyki: akordeonów, skrzypiec – można uzyskać dźwięki przestrzenne, wysokie w swoim przekazie. Kanon, który jest bliski Tuli opiewa w chorały i pieśni jazzowe, stworzone tylko dla wybranych koneserów nut (prze)dziwnych. Nie ma zatem żadnego szablonu gatunkowego, w który dałaby się wpisać ta artystka. Ona po prostu jest pełna talentu i jest w tym brzmieniu – trzeba przyznać – nad wyraz ciekawa.
Recenzja | Od |
1. Tajemnice Joan | wanilia |
2. Twój Vincent | redakcja |
3. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
4. Miasto 44 | annatus |
5. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
6. O matko! Umrę... | lu |
7. Subtelność | lu |
8. Mustang | lu |
9. Pokój | martaoniszk |
10. Planeta Singli | lu |