Mystic Festival 2026

Cztery zespoły, cztery skrajnie odmienne emanacje intensywnych, mrocznych emocji. W 2026 roku w Gdańsku zobaczycie i usłyszycie Death To All, Harakiri From The Sky, Carach Angren oraz Monkey3.

Mystic Festival odbędzie się w Gdańsku Stoczni od 3 do 6 czerwca 2026. Bilety już w sprzedaży - kup wygodnie online! W ofercie również sprzedaż ratalna, kupujesz dziś, płacisz później.

Mystic Festival 2026 line-up

Na festiwalu wystąpią m.in. Megadeth, Black Label Society, Anthrax, Down, Overkill, Ice Nine Kills, Blood Incantation, The Gathering, Six Feet Under, Scour, Forbidden, Death To All, Marduk, Kublai Khan TX, Evergrey, Septicflesh, Acid King, Harakiri From The Sky, Carach Angren, Disharmonic Orchestra, Bölzer, Winterfylleth, Martyrdöd, Monkey3, Master Boot Record, Embryonic Autopsy i Knife Bride...

Death To All
Nawet śmierć nas nie rozdzieliła. W przyszłym roku minie ćwierć wieku od przedwczesnego pożegnania mistrza Chucka Schuldinera, na szczęście jego przełomowa muzyka wciąż żyje. Nie tylko na pomnikowych płytach Death, ale również na koncertach, za sprawą jego przyjaciół z Death To All, którzy sprawiają, że ten ogień wciąż płonie. Robią to, oczywiście, z godną dziedzictwa Death mistrzowską precyzją, w końcu mamy do czynienia z zespołem złożonym z wybitnych postaci ekstremalnej sceny. Death To All przyjeżdżają do Gdańska z programem Symbolic Healing, opartym na materiale z albumów „Spiritual Healing” i „Symbolic”. 

Harakiri From The Sky
Niebo mają w nazwie, ale tytuł ich ostatniego, tegorocznego dzieła to „Scorched Earth”. Album jest opowieścią o upadłym świecie i naszej beznadziejnej, samotnej tułaczce po tej krainie śmierci. To emocjonalna i depresyjna wizja, przerażająco wiarygodna za sprawą unikalnej muzyki Austriaków, pięknego, ale ponurego do granic możliwości post-black metalu. Ten koncert zetrze wam uśmiechy z twarzy.

Carach Angren
Kiedy wydawało się, że Cradle Of Flith i Dimmu Borgir wyczerpali temat symfonicznego black metalu, z Mordoru wyłonili się Carach Angren, by wymyślić tę muzykę na nowo. Już na debiucie „Lammendam” Holendrzy rozpostarli czarne skrzydła, a potem było już tylko lepiej, mocniej, więcej. Ich muzyka łączy orkiestralny rozmach, trupi jad ekstremalnego metalu i porażającą atmosferę najlepszych horrorów. Właśnie przypomnieli o sobie epką „The Cult of Kariba” i... porzućcie wszelką nadzieję, którzy w to wchodzicie.

Monkey3
Małpy w kosmosie. Szwajcarska grupa już od ćwierćwiecza orbituje po sobie tylko dostępnej orbicie, łącząc to, co najlepsze w historii space rocka i psychodelii – od Hawkwind po Pink Floyd – ze stonerowym ciężarem i współczesną paletą brzmień. Ich ubiegłoroczny, fantastyczny album nosi tytuł „Welcome to the Machine”, ale bezduszne maszyny nigdy nie będą tworzyć tak natchnionej muzyki. Mystic Festival odbędzie się w Gdańsku Stoczni od 3 do 6 czerwca 2026 r.

Megadeth

Megadeth wracają w roli headlinerów Mystic Festival, na zwieńczenie niepowtarzalnego dnia z amerykańskim thrash metalem. Na okładce zapowiadanej na styczeń siedemnastej – i niestety pożegnalnej – ich płyty, Vic Rattlehead co prawda płonie, ale uśmiecha się złowieszczo. Zanim zamieni się w popiół, zatańczy z nami jeszcze raz. Będą ofiary, bo przecież zabijanie to jego fach… i biznes prosperuje, od 40 lat. W 1984 r. Dave Mustaine, być może najlepszy gitarzysta w historii thrash metalu, zamiast lamentować po usunięciu z Metalliki, objawił się światu pod nowym szyldem i z muzyką, która miała być ostrzejszą, ulepszoną, ostateczną wersją thrashu. Bo czy da się grać tę odmianę metalu lepiej niż robiło to Megadeth na „Rust in Peace” lub „Countdown to Extinction”? Lata mijają, a zespół Mustaine’a nie traci na jakości, mimo zmian składu i zmiennej fortuny. Jeśli teraz się żegnają, to tylko dlatego, że chcą zejść ze sceny niepokonani.

Anthrax

Roznoszą thrashową chorobę od 1981 roku. Po drodze pomagali Sędziemu Dreddowi zaprowadzić rządy prawa, pioniersko łączyli metal z rapem, odwiedzili Bundych na chacie i nawiedzili czarną chatę w Twin Peaks, zjeździli z koncertami cały świat. Przede wszystkim jednak dali nam mnóstwo wspaniałej muzyki. Od jadowitego speed metalu, którym stał debiut „Fistful of Metal”, przez podręcznik thrashu w postaci „Among the Living”, po groove na sterydach z późniejszych płyt. Do thrashowej Wielkiej Czwórki wnieśli nowojorski patent na łączenie metalu z punkiem, poczucie humoru i śmiałość w otwieraniu się na inne brzmienia.

Overkill

Pionierzy thrashu na Wschodnim Wybrzeżu. Nazwę wzięli sobie z numeru Motörhead, inspiracje czerpali równie chętnie z metalu, jak i z punka. Jednym z wielu dowodów cover The Subhumans „Fuck You”, który dał tytuł koncertowej epce Overkill i zarazem doskonale oddaje ducha koncertów grupy, zarówno wtedy, jak i teraz. Tak gra się thrash, który regułom się nie kłania, który porywa czystą siłą gniewu, ale i energią radości z grania. Czasy się zmieniają, a szorstki jak papier ścierny wokal Bobby’ego „Blitza” Ellswortha i kruszący mury bas D.D. Verni’ego wciąż nie mają sobie równych. Siedemnasty album studyjny Overkill, czyli „Scorched”, jest profesorskim wykładem na temat: „Jak powinien brzmieć thrash metal?”.

Forbidden

Przedstawiciele Wielkiej Szóstki z Bay Area, mistrzowie thrashu imponującego wyobraźnią i techniczną biegłością muzyków. Ta druga cecha Forbidden sprawiła zresztą, że zespół stał się personalnym zapleczem dla wielu innych grup – członkowie Forbidden zasilali składy m.in. takich gigantów jak Slayer, Machine Head, Testament, Exodus czy Nevermore. Po zbyt długiej przerwie Forbidden powrócił na scenę w 2023 roku i w Gdańsku upomni się o swoje. Spodziewamy się zarówno powrotu do kultowych płyt sprzed lat – „Forbidden Evil” i „Twisted into Form” – jak i nowego materiału, zapowiadanego fantastycznymi singlami „Divided by Zero” i „Mutually Assured Dysfunction”.

Marduk

W 1990 roku bramy piekła otworzyły się w Norrköping, by wypuścić na świat Dywizję Pancerną Marduk, dowodzoną przez niestrudzonego Morgana Håkanssona. Każdym kolejnym wydawnictwem – od debiutanckiej płyty „Dark Endless” po ostatnią póki co „Memento Mori” – Szwedzi na nowo definiują pojęcie muzycznego bluźnierstwa. Po każdym koncercie natomiast zostawiają zgliszcza, a w tych, co przeżyli - pragnienie kolejnej konfrontacji z tą blackmetalową bestią.

Disharmonic Orchestra

Legenda austriackiej sceny. Swoją pokręconą trylogią z początku lat 90. – albumami „Expositionsprophylaxe”, „Not to Be Undimensional Conscious” i „Pleasuredome” - Disharmonic Orchestra udowodnili, że muzyka ekstremalna nie ma granic. Awangardowe pomysły i odwaga do ich realizowania nie oznaczały, że zespół wyparł się swojej death/grindowej tożsamości, szczególnie w wydaniu koncertowym.

Bölzer

Gdybyśmy nie widzieli, nie uwierzylibyśmy, że duet może rozpętać na scenie takie piekło. KzR i HzR z doskonale znanych elementów – przede wszystkim death i black metalu – układają własną opowieść. Bölzer emanuje nieokrzesaną siłą, dźwigając ciężary i ujarzmiając chaos. Od wydania debiutanckiego albumu, fantastycznego „Hero”, minęło już sporo czasu, ale druga płyta już powstała, więc wszystko wskazuje na to, że Szwajcarzy pojawią się w stoczni z nowym materiałem.

Knife Bride

Pionierzy i mistrzowie gatunku, który sami nazwali nu-gothika, a w którym rozpoznacie wpływy m.in. metalcore’a, emo rocka i nu-metalu. Pełne energii koncerty i pełne emocji utwory szybko utorowały temu kwartetowi z Brighton drogę na sceny najlepszych festiwali i dziś Knife Bride uważani są za jednych z najważniejszych przedstawicieli nowej fali alternatywnego metalu z Wysp.

Down
Potężne, sabbathowskie riffy, oblepione szlamem z nowoorleańskich bagien, odpychająca pozerów, prymitywna, sludge’owa motoryka, słodki trans stoner metalu i ten głos! Down przyjedzie na Mystic Festival, by swoją muzyką stopić wasze czarne serca oraz stalowe stoczniowe dźwigi. Supergrupa, która na to miano zasłużyła nie tylko gwiazdorskim składem – Phil Anselmo (Pantera), Pepper Keenan (Corrosion of Conformity), Kirk Windstein (Crowbar), Jimmy Bower (Crowbar, Eyehategod) i Pat Bruders (Goatwhore) – ale przede wszystkim muzyką. W takim graniu nie ma lepiej. A że Down pochwalił się niedawno pracą nad nowym materiałem, możemy mieć nadzieję zarówno na zestaw klasyków z ich repertuaru, jak i zupełnie nową muzykę.

Ice Nine Kills
Ich dwie płyty koncertowe nazywają się „I Heard They Kill Live” – część 2 ukazała się w połowie br. – i trudno nie docenić podwójnego znaczenia tytułu. Pierwsze podkreśla fascynację grupy z Bostonu horrorami, slasherami i klasyką kina gore, a drugie to sama prawda o koncertach Ice Nine Kills: na żywo nie biorą jeńców! Powstali ćwierć wieku temu i od tamtej pory doskonalą swoją formułę, polegającą na połączeniu przerażającej tematyki tekstów z porywającą formą, czyli melodyjnym metalcore’em, hardcore’ową intensywnością oraz hymnicznymi, heavymetalowymi refrenami. Szykujcie się na amerykański koszmar w centrum Gdańska.

Evergrey
Najnowszy album Szwedów, wydany w 2024 r., nosi tytuł „Theories of Emptiness”, ale Evergrey są biegli nie tylko w teorii. Od ponad trzech dekad praktykują muzykę, która z jednej strony jest zaawansowana technicznie, pod pojemnym pojęciem metalu progresywnego łączy wpływy i podniosłego power metalu, i gotyckiej posępności. Z drugiej natomiast odwołuje się do najprostszych, najmocniejszych emocji. Evergrey nurkuje w otchłani rozpaczy, by za chwilę wznieść się wysoko na skrzydłach pasji i ta wszechstronność wyróżnia zespół Tom S. Englund na tle nie tylko szwedzkiej sceny.

Martyrdöd
Podejdźcie blisko, a wasze ciało długo zapamięta ten koncert. Tylko trzymajcie wysoko gardę, bo Martyrdöd bije mocno i bez ostrzeżenia. Zespół złożony z weteranów szwedzkiej sceny od ćwierćwiecza po profesorsku łączy crust punka z black metalem. Każdym kopniakiem bębna, każdym tnącym jak brzytwa riffem Martyrdöd dowodzi, że wściekłość jedno ma imię.

Scour

Na początku lat 90., kiedy świat płonął od zaprószonej w Norwegii iskry, wokalista Pantery zaskoczył wszystkich, pokazując się publicznie w koszulkach zespołów blackmetalowych. Zdawało się wtedy, że Phil Anselmo jest z innego świata, że to nie jego rewolucja, ale nie docenialiśmy jego zaangażowania w ekstremalny underground, zarówno jako fana, jak i – co się miało wkrótce okazać – wykonawcy. Scour nie jest pierwszym blackmetalowym zespołem z Philem przy mikrofonie, ale na pewno jest projektem, w którym najpełniej pokazuje swój talent z piekła rodem. Towarzyszą mu muzycy zasłużeni dla amerykańskiej ekstremy, znani m.in. z Cattle Decapitation, Misery Index i Agoraphobic Nosebleed, więc nic dziwnego, że ta muzyka ma cierpki posmak death/grindu oraz krwi upuszczonej od ciosu przyjętego prosto w szczękę.

Kublai Khan TX

Kubilaj-chan, ten mongolski, to najpotężniejszy władca średniowiecza. Kublai Khan TX, ten teksański, to jeden z najważniejszych graczy na amerykańskiej scenie metalcore’owej, a właściwie na jej radykalnym skrzydle. Tu nie ma rozpuszczania zaangażowanego społecznie przekazu w zbyt ładnych melodiach – jest motoryka starego thrash metalu, hardcore’owa bezkompromisowość, jest brutalność i ciężar. Już za sprawą debiutanckiej płyty „Balancing Survival and Happiness” (2014) Kublai Khan TX wdarli się na duże sceny. Teraz każdym kolejnym albumem (ostatni, już piąty, to „Exhibition of Prowess” z 2024 r.) i każdą wyprzedaną trasą tylko umacniają swoją pozycję.

Acid King

Nazwę wzięli sobie od pseudonimu Ricky’ego Kasso, amerykańskiego nastolatka, gustującego w narkotykach i metalu, który zabił kumpla, rzekomo z rozkazu samego diabła. Sprawa nieszczęsnego Kasso posłużyła za paliwo dla satanic panic, która ogarnęła Amerykę w połowie lat 80. Co jednak bardziej nas dziś interesuje - zainspirowała Lori S., gitarzystkę i wokalistkę z Kalifornii, do stworzenia stoner/doomowego potwora, który od 1993 nurza się – i nas – w smolistych riffach, psychodelicznych odlotach i okultystycznych tajemnicach. W Gdańsku zaprezentują set oparty na materiale z kultowej płyty „Busse Woods” z 1999 r.

Winterfylleth

Nadchodzi zima. Winterfylleth pochodzą z Manchesteru, miasta nie kojarzącego się raczej z taką muzyką, bo w swojej twórczości odwołują się przede wszystkim do skandynawskiej wizji czarnej sztuki. Łączą tę zatrutą formułę z własnym artystycznym charakterem, a także historycznym i duchowym dziedzictwem dawnej Anglii. Słuchać w ich muzyce zgiełk krwawych bitew, wycie północnego wiatru i niemy oddech zasnutych mgłą bagien – przede wszystkim jednak słychać, że Winterfylleth wiedzą, jak się gra black metal najczystszej próby.

Black Label Society

Zakk Wylde, metalowy bóg, który ciska riffami jak gromami, ma wiele wcieleń. Oczywiście, znacie go jako przyjaciela i współpracownika nieodżałowanego Ozzy’ego Osbourne’a, niedawno zjeździł świat, przypominając nam o dziedzictwie Pantery, ale jego okręt flagowy to oczywiście Black Label Society. W przyszłym roku zespół wraca do gry zarówno nowym albumem – po singlach „The Gallows” i „Lord Humungus” już wiemy, że sprawa jest poważna – jak i koncertami. Pojawi się również w Stoczni, jako headliner jednego z festiwalowych dni.

Blood Incantation

Czy w trzeciej dekadzie XXI wieku death metal wciąż może zaskakiwać, rozwijać się, znajdować nowe środki wyrazu? Jeszcze jak! Nie bez powodu „Absolute Elsewhere” uznawany jest za jeden z najlepszych metalowych albumów 2024 r., a wizjonerskie połączenie gruzu z klasycznym progrockiem i el-muzyką robi równie oszałamiające wrażenie na żywo. Blood Incantation przylatują do nas z Kolorado, ale wiadomo, że jeszcze bardziej z odległej galaktyki…

The Gathering – 30 Years of Mandylion

Od początku wyróżniali się na tle fantastycznej w owym czasie niderlandzkiej sceny deathmetalowej. Swoim trzecim albumem – wydanym w 1995 r. „Mandylion” – zaskoczyli jednak wszystkich, zmieniając brzmienie na bardziej eteryczne i progresywne, i zapraszając przed mikrofon charyzmatyczną Anneke van Giersbergen. „Mandylion” był nie tylko artystycznym i komercyjnym sukcesem The Gathering, ale również wskazaniem ścieżki, którą poszło wielu innych artystów. W Gdańsku będziemy świętować 30. urodziny tej przełomowej płyty, oczywiście ze składem The Gathering, który ją stworzył.

Six Feet Under

Chris Barnes to żywa legenda martwej muzyki. Był pierwszym wokalistą Cannibal Corpse, a od trzech dekad dowodzi maszyną do mielenia mięsa o nazwie Six Feet Under. W 2024 r. zespół wydał 14. płytę „Killing For Revenge” i zgodnie z zawartą w tytule obietnicą, ruszył w drogę, by na koncertach zabijać potęgą brzmienia i wokalem nie z tego świata. Zostaliście ostrzeżeni.

Septicflesh

Gdyby Sotiris, Spiros i Christos tworzyli razem muzykę w czasach przedelektrycznych, zapewne pisaliby posępne opery – mają ten sam rozmach i wyczucie dramaturgii. Zresztą to, co dziś robią, ma w sobie wiele ze szlachetności muzyki klasycznej, ale także brutalność death metalu, ciężar doomu i mrok charakterystyczny dla greckiej szkoły black metalu. Zespół jedyny w swoim rodzaju.

Master Boot Record

Rzymski producent Victor Love już od dekady tworzy pod szyldem Master Boot Record, poza stylami i scenami, krocząc zupełnie osobną ścieżką. Jego muzyka ma klasyczny posmak, bywa wręcz sentymentalna, ale zarazem futurystyczna, industrialna i ponura. Może i dźwięki są tu syntetycznie generowane, za to emocje prawdziwe.

Embryonic Autopsy

Młody skład z Chicago zapatrzony w starą szkołę brutalnego death metalu i kolejny dowód na renesans tego gatunku za oceanem. Tylko nie puszczajcie sobie „Origins of the Deformed”, ich drugiej płyty, w pobliżu materiałów łatwopalnych!

Anthrax

Roznoszą thrashową chorobę od 1981 roku. Po drodze pomagali Sędziemu Dreddowi zaprowadzić rządy prawa, pioniersko łączyli metal z rapem, odwiedzili Bundych na chacie i nawiedzili czarną chatę w Twin Peaks, zjeździli z koncertami cały świat. Przede wszystkim jednak dali nam mnóstwo wspaniałej muzyki. Od jadowitego speed metalu, którym stał debiut „Fistful of Metal”, przez podręcznik thrashu w postaci „Among the Living”, po groove na sterydach z późniejszych płyt. Do thrashowej Wielkiej Czwórki wnieśli nowojorski patent na łączenie metalu z punkiem, poczucie humoru i śmiałość w otwieraniu się na inne brzmienia.

Organizatorem festiwalu jest Mystic Coalition, sojusz firm o bogatym doświadczeniu na rynku koncertowym, festiwalowym i wydawniczym, w skład którego wchodzą Knock Out Productions, Mystic Production i B90.

Partnerem festiwalu jest Antyradio.

Dodaj artykuł do:
(dodano 28.10.25, autor: blackrose)
Dział muzyka
Tagi: Mystic Festival 2026
KOMENTARZE:
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Logowanie
Po zalogowaniu będziesz mieć możliwośc dodawania swojej twórczości, newsów, recenzji, ogłoszeń, brać udział w konkursach, głosować, zbierać punkty... Zapraszamy!
REKLAMA
POLECAMY

NEWSLETTER

Pomóż nam rozwijać IRKĘ i zaprenumeruj nieinwazyjny (wysyłany raz w miesiącu) i bezpłatny e-magazyn.


Jeśli chcesz otrzymywać newsletter, zarejestruj się w IRCE i zaznacz opcję "Chcę otrzymywać newsletter" lub wyślij maila o temacie "NEWSLETTER" na adres: irka(at)irka.com.pl

UTWORY OSTATNIO DODANE
RECENZJE OSTATNIO DODANE
OGŁOSZENIA OSTATNIO DODANE
REKOMENDOWANE PREMIERY
1
Eunike Tanzil
2
Bioscope
3
Dropkick Murphys
4
Robert Plant
5
Orbit Culture
6
White Lies
7
David Gilmour
8
OMD
9
Paradise Lost
10
Twenty One Pilots
1
Agnieszka Holland
2
Paweł Podolski
3
Michał Kwieciński
4
Radu Jude
5
Maura Delpero
6
James Marquand
7
Władysław Pasikowski, Bogusław Linda
8
Fabio Grassadonia, Antonio Piazza
9
Solange Cicurel
10
Genki Kawamura
1
Dennis Burmeister, Sascha Lange
2
Aneta Jadowska
3
Bret Easton Ellis
4
Leszek Herman
5
Marek Krajewski
6
Marcin Świątkowski
7
Ryszard Ćwirlej
8
Abraham Verghese
9
Rebecca Yarros
10
David Brooks
1
Zyta Rudzka
2
Jacek Mikołajczyk
3
Natalia Korczakowska
4
Ewa Platt
5
Krzysztof Garbaczewski
6
Krzysztof Pastor
7
Richard Chappell
8
Paweł Miśkiewicz
9
Alina Moś
10
Ewa Platt
REKLAMA
ZALINKUJ NAS
Wszelkie prawa zastrzeżone ©, irka.com.pl
grafika: irka.com.pl serwis wykonany przez Jassmedia