Alcest wraca z nowym albumem! Francuzcy pionierzy blackgaze’u zaprezentują swój eteryczny metal w Warszawie, a scenę rozgrzeją Svalbard i Doodseskader.
Gdyby nie Alcest rozwój blackgaze’u być może poszedłby w zupełnie innym kierunku. Francuska formacja proponuje to, co w muzyce najlepsze, a więc gęste emocje – od blackmetalowej nadgorliwości przez shoegaze’ową nostalgię. Grupa powróci do Polski już jesienią ze swoją najnowszą płytą Les Chants de l'Aurore na którą czekaliśmy aż 5 lat!
Kiedy Alcest rodził się w 1999 roku, Neige miał ledwie 14 lat i ponad wszystko kochał zły do szpiku kości black metal. Z biegiem czasu jego fascynacje uległy zmianie, a Alcest stanął na czele zupełnie nowej fali gatunku – ożenionej z eterycznym, kojącym brzmieniem post-rocka czy shoegaze’u. I o ile trendy na ekstremalnej scenie zmieniają się jak w kalejdoskopie, francuski projekt niezmiennie piastuje tron black metalu, w którym, owszem, znajdziecie sporo goryczy czy smutku, ale także równie wiele nadziei w połączeniu z nienachalną nostalgią. Nic dziwnego, snujące się przy ziemi melodie, rozbrajający głos Neige, a do tego zgrabne przeskoki z siarki do sielskości w dalszym ciągu są w stanie skruszyć najbardziej stalowe serca. Przekonajcie się o tym sami i obowiązkowo wpadajcie na warszawski koncert.
Svalbard (Wielka Brytania) post-hardcore, screamo, blackgaze
“Nie czuję radości, tylko udaję” – oto komunikat wypluwany przez Serenę Cherry w “Faking It” z najnowszej płyty Svalbard. Niby jedna linijka, a pokazuje, czego możemy się po nich spodziewać. Kwartet stawia na oczyszczanie się z najciemniejszych emocji i nie zamierza przestawać. Intensywny przekaz uzupełnia równie intensywny post-hardcore, nasączony gniewem oraz licznymi zmianami tempa – wrażliwy i furiacki na raz. Formacja uzupełnia tę bazę o liczne nawiązania do screamo i blackgaze’ową eteryczność przecinającą się z wściekłym tremolo. Tutaj autentyczność jest tak duża, że utożsamicie się z nimi w trymiga.
Doodseskader (Belgia) grunge, sludge metal, industrial metal, nu-metal
Czy w ciągu dwóch lat można zmienić się nie do poznania? Doodseskader udowadnia, że można, jak najbardziej – nie tracąc przy tym osobliwie gniewno-melancholijnego charakteru. Gdy belgijski duet wydawał debiutanckie “Year One” w 2022 roku, brzmieli jak Nirvana zarażona sludge metalem. Przy najnowszym “Year Two” ów szkielet numerów zszedł na drugi plan na rzecz fuzji industrialnego charkotu, alt-metalu oraz nu-metalowego groove’u. Na Mystic Festival 2023 zmietli wszystko, w listopadzie będzie tak samo.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |