Thrash ‘Till Death: Kreator i Anthrax na jedynym koncercie w Polsce, gościem specjalnym będzie Testament!
Thrashmetalowe legendy wystąpią 11 grudnia w Katowicach, a wesprze ich gość specjalny, o jakim mogliśmy tylko marzyć: Testament. To będzie maksymalnie thrashowa noc. Kreator zaprezentuje nurt w najbardziej jadowitej i wściekłej odsłonie, a Anthrax w crossoverowej, melodyjnej, często eklektycznej. Wyciągajcie katany z szafy i czyśćcie białe hi-topy – przydadzą się, bo w roli tych dwóch legendarnych formacji zagra jeszcze jedna – amerykański Testament.
Kreator
Kiedy wydawali “Pleasure to Kill” przed prawie czterdziestoma laty, nie było w thrashu brutalniejszych zawodników. Dziś za to niełatwo w nurcie znaleźć kogoś równie konsekwentnego i jakościowego od Kreatora. Bo po różnie przyjmowanych eksperymentach z lat 90. i wielkim powrocie za sprawą “Violent Revolution” niemiecka maszyna niezmiennie znajduje się na fali wznoszącej, udowadniając wszystkim, że ich wiodąca gatunkowa pozycja w Europie nie jest przypadkiem. Co więcej, Mille Petrozza i koledzy nie udają, że wciąż mamy rok 1986, że świat nie poszedł do przodu. Do thrashowej chłosty bez cienia niezręczności dorzucają gitarowe leady godne heavymetalowych klasyków, a nawet trochę nowocześniejszej ekstremy w typie melodyjnego death metalu. No i koncerty – te zawsze mieli zabójczo skuteczne.
Anthrax
W połowie lat 80. amerykański thrash rozwijał się w kierunku “szybciej, ciężej, jeszcze agresywniej”, a Anthrax – pozostając w widełkach nurtu – zakręcił w inną stronę. Właśnie dlatego pokochali ich fani. Zawsze robili swoje, nie zważając na to, co wypada. Słowem: leaders not followers. Nowojorczycy pod dowództwem niezmordowanego Scotta Iana przerabiali na metalowym gruncie wiele rzeczy zanim zrobili je inni – ba, zanim ktokolwiek na nie wpadł. Wejście w pełen sojusz z hardcore punkiem? Mamy to. Pionierskie konszachty z hip-hopem? Owszem, w końcu kawałek z Public Enemy sam się nie nagrał. Luzacka stylówka zamiast stroszenia piórek? No pewnie. Będziecie zachwyceni, tym bardziej że w przypadku takiego koncertu tytuł “Caught in a Mosh” wydaje się proroczy…
Testament
Wirtuozerskie solówki Alexa Skolnicka, Chuck Billy operujący zarówno typowo thrashową chrypką, jak i głębokim growlem oraz oczywiście nieprzecenione umiejętności songwriterskie Erica Petersona – to uczyniło Testament zespołem wielkim. Ich rola dla nurtu jest niezwykle istotna, bo na przestrzeni lat udowodnili, że są kapelą mającą w małym palcu każdy jego przyczółek. Od hitów z nośnymi melodiami w roli głównej przez świetne power ballady, wzorowo odmierzony groove, deathmetalową ekstremę czy techniczne zawijasy – nie brak im niczego.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |