Szwedzcy pionierzy djentu poszatkują słuchaczy swoim matematycznym metalem już 15 marca w Warszawie i 17 marca w Krakowie. Szwedzi przyjadą do Polski w towarzystwie melodyjnego death metalu z The Halo Effect i black-sludge’owych pesymistów z Mantar.
MESHUGGAH (Szwecja) djent, prog metal:
Koncerty Meshuggah łamią kości i zgniatają każdego, kto znajdzie się pod sceną, a i tak wracamy po więcej! Na czym polega fenomen grupy? Na potężnym, bezbłędnym djencie, zarówno studyjnie, jak i na żywo.
To niesamowite, jak kręte potrafią być koleje losu. Bo czy ktoś, kto wybrał się na malutki koncert Meshuggah ponad trzy dekady temu gdzieś w Szwecji, mógł w ogóle przypuszczać, co z nich wyrośnie? Dosłownie w ciągu kilku lat załoga dowodzona przez Fredrika Thordendala przeskoczyła z przyjemnego tech-thrashu do jednego z absolutnie najistotniejszych i wyprzedzających swój czas zjawisk w metalu. Jak łatwo zaobserwować, djentowe składy wyrastają jak grzyby po deszczu nawet dziś, a Meshuggah robili to na długo przed wszystkimi – ba!, zanim ktokolwiek jeszcze próbował to nazwać. Przepis tych wizjonerów z Umeå na metal zawiera więc maksymalnie skomplikowane rozwiązania rytmiczne, ciężaru tyle, że tynk leci z sufitów i absolutny brak patosu, melancholii czy innych uniesień, na których całkiem daleko zajechały setki metalowych kapel. Oni są jedyni w swoim rodzaju – wiecznie niezastąpieni i niepodrabialni.
THE HALO EFFECT (Szwecja) melodic death metal:
Od razu po opuszczeniu In Flames gitarzysta, Niclas Engelin, wpadł na pomysł, aby skrzyknąć innych ex-członków zespołu, w tym Jespera Strömblada, a na wokal wrzucić Mikaela Stanne z Dark Tranquility. I wiecie co? Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Bo The Halo Effect to melodyjny death metal wręcz podręcznikowy, absolutnie majestatyczny i naszpikowany krzepiącymi emocjami. Kiedy trzeba, podniosły i niemal filmowy, w innych sytuacjach po prostu zabójczo przebojowy, ale za każdym razem podparty tak silnym gitarowym szkieletem, że łezka się w oku kręci. Będziecie nucić te melodie na żywo już od pierwszego numeru.
MANTAR (Niemcy) sludge/black metal:
Przekazują pesymistyczne treści, ale puszczają oko do słuchacza i nie boją się subtelnego humoru. Grają wyjątkowo surowy metal, ale do samego metalu się nie ograniczają. Mantar jest jednym z najciekawszych tworów podziemnej sceny, który już od “Death by Burning” cieszy się statusem kultowym. Ostatnio zmienili kierunek, chętnie oglądając się na czołowe składy alt-rockowe czy nawet grunge’owe z lat 90., lecz spokojnie, ciężaru nie stracili. Gwarantujemy, że na żywo spuszczają punkowy łomot, bez markowania ciosów.
Utwór  | Od  | 
| 1. Inne historie | gaba | 
Utwór  | Od  | 
| 1. W bezkresie niedoli | ladyfree | 
| 2. było, jest i będzie | ametka | 
| 3. O Tobie | ametka | 
| 4. Świat wokół nas | karolp | 
| 5. Kolekcjonerka (opko) | will | 
| 6. alchemik | adolfszulc | 
| 7. taka zmiana | adolfszulc | 
| 8. T...r | kid_ | 
| 9. przyjemność | izasmolarek | 
| 10. impresja | izasmolarek | 
Utwór  | Od  | 
| 1. Sprzymierzeniec | blackrose | 
| 2. Podaruję Ci | litwin | 
| 3. test gif | amigo | 
| 4. Primavera_AW | annapolis | 
| 5. Melancholia_AW | annapolis | 
| 6. +++ | soida | 
| 7. *** | soida | 
| 8. Góry | amigo | 
| 9. Guitar | amigo | 
| 10. ocean | amigo | 
Recenzja  | Od  | 
| 1. Zielona granica | irka | 
| 2. Tajemnice Joan | wanilia | 
| 3. Twój Vincent | redakcja | 
| 4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose | 
| 5. Miasto 44 | annatus | 
| 6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus | 
| 7. O matko! Umrę... | lu | 
| 8. Subtelność | lu | 
| 9. Mustang | lu | 
| 10. Pokój | martaoniszk |