W klubie Hybrydy w Warszawie już dziś o godz. 20:00 wystąpi Kielich.
Kiedy kilka lat temu Krzysztof Kieliszkiewicz wydawał swój debiutancki album - andquot;Dziecko szczęściaandquot; - obiecał sobie, że więcej w tego rodzaju awanturę pakował się nie będzie. Jest przecież basistą Lady Pank, jednego z najpopularniejszych zespołów w historii polskiego rock'n'rolla - ma z czego żyć, ma gdzie się wyżyć, więc po co mu to całe zamieszanie, kłopoty i nerwy? Na szczęście nie dotrzymał danego sobie słowa. Być może zmienił zdanie pod wpływem ciepłego przyjęcia solowego debiutu. A może to przez niedosyt spowodowany brakiem koncertów promujących tamten materiał - do zaśpiewania andquot;Dziecka szczęściaandquot; zaprosił bowiem grono tak znakomitych i zarazem zapracowanych wokalistów, że nie udało się ich zebrać na jednej scenie... Najpewniej jednak jest tak, jak sam twierdzi - w szufladzie zebrało się znów tyle fajnych piosenek, że grzechem byłoby pozwolić im się kurzyć. Tak czy owak, Kielich wraca. Wyciągnął wnioski i przeprowadził niezbędne zmiany. Po pierwsze, zredukował personel do minimum. Sam zaśpiewał prawie wszystkie piosenki, sam album wyprodukował (przy współpracy z Rafałem Smoleniem, również realizatorem albumu), zarejestrował nie tylko bas, ale i część gitar. Do nagrań zaprosił starych wypróbowanych znajomych - perkusistę Kubę Jabłońskiego, z którym tak doskonale uzupełniają się w Lady Pank oraz Łukasza Lacha, równie dobrego gitarzystę, jak i wokalistę - a także świeżą krew, w postaci Piotra Niesłuchowskiego, znanego z pierwszej edycji andquot;The Voice of Polandandquot; oraz obiecującej grupy Hanza zaś nagranie instrumentów klawiszowych powierzył Jankowi Smoczyńskiemu. Po drugie, jeśli debiut Kielicha był popisem jego kompozytorskiej wszechstronności, to na andquot;Drapaczu chmurandquot; artysta imponuje przede wszystkim skutecznością - każdy numer z tego albumu to rockowy hymn, gitarowy hit skrojony i wykonany zgodnie z najlepszymi, odwiecznymi prawidłami gatunku. Nie tak brzmi najnowsza muzyczna moda - bo takie granie nigdy nie wyszło i nie wyjdzie z mody. Chwytliwym, kipiącym energią utworom towarzyszą przy tym mądre, dojrzałe teksty. O tym, co w życiu ważne, przemijaniu, związkach, marzeniach... andquot;Drapacz chmurandquot; to płyta, na której wieczna rockandrollowa młodość w idealnych proporcjach miesza się z artystyczną i życiową dojrzałością.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |