L.U.C dopiero wrócił na scenę po nieszczęśliwych wypadkach, ale jednak zdrowie nie pozwoliło mu na kontynuowanie trasy. Prezentujemy oświadczenie artysty, które zamieścił na swoim facebookowym profilu:
WAŻNA DECYZJA LUCKA ŚWIRKA! W miniony piąson ruszyłem w trasę ze złamaną ręką i naderwanym kręgosłupem. Czasem robię złe uczynki, "ortobłędy" albo po prostu upadam, ale generalnie staram się dawać czynem świadectwo tego o czym piszę - czyli np. nie wystawiać Was na wiatr. Dlatego się nie poddałem. Koncerty okazały się dla mnie jednak ciężkie bo choć na co dzień czułem się nieźle to na scenie po 30 min. jakby ktoś do mojego subaru podłożył silnik z trabanta. Jakby siadło turbo w dieslu. Serce dobitnie dało mi do zrozumienia, że przegiąłem. Subtelnie podparłem się hokerem, zdjąłem kołnierz ortopedyczny kiedy zrobiło mi się ciemno, wziąłem głęboki wdech i zagrałem swoje do końca - bo w życiu jak wiecie trzeba twardo. Ala ja nie umiem się dystansować i grać na mniej niż 200% a nie chcę też nigdy więcej mieć zapaści po zejściu ze sceny. Nie można pikusiować i fajnie być świrem. Mniej fajnie być kretynem Koncert bez kołnierza był ryzykowany ale stage diving z naderwanym kręgosłupem i złamaną ręką już trochę nierozsądny Miałem 30 godzin na przemyślenia w telepiącym mój kręgosłup busie i podjąłem decyzję o OGRANICZENIU ILOŚCI KONCERTÓW W MOIM ŻYCIU. Na razie nie będę składał długopisów, ale będę grał mniej. Mam nadzieję, że zawsze na 300%. Nie da się zagrać 3 koncertów pod rząd z taką samą energią. Spróbuję to zrobić także by móc dłużej się cieszyć rodziną, przyjaciółmi, muzyką i pasjami. By móc dłużej dla Was tworzyć. Myślę, że czytelniejszych znaków od losu już nie dostanę. Może właśnie taka jest rola tego 11-lecia, żeby zweryfikować ciut filozofię NIC SIĘ NIE STAŁO i w ostatnim momencie faktycznie coś w życiu zmienić. Mam nadzieję, że to zrozumiecie. Mam nadzieję, że nie będę musiał reklamować ubezpieczeń :)))) Dziękuję.
Na stronie pojawiło się również oficjalne stanowisko managementu:
Ostatnia trasa była dla Łukasza zbyt obciążająca. Pomimo sugestii bliskich nie chciał jednak odwołać koncertów. Musiał też dokończyć zdjęcia do dokumentu K. Kolendy-Zalewskiej, który zobaczycie w TV pod koniec kwietnia. Teraz niestety na skutek przeforsowania dopadła go infekcja i leży w gorączkach. W ten weekend miał sadzić drzewa dla Wrocławia i zagrać w Legnicy oraz w Krakowie. Być może będzie mógł posadzić symboliczne drzewo, ale koncerty zostały mu kategorycznie zabronione na jakiś czas pod groźbą uszkodzenia serca. Poinformujemy Was o nowych datach. Na pocieszenie zapowiadamy, że maj zapowiada się bardzo koncertowo. Trzymajcie więc kciuki za Waszego niepokornego wariata. Potrzebuje on teraz dużo snu.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |