11 października na ekranach polskich kin pojawi się dzieło filmowe, nakręcone z epickim rozmachem - „Wojna o prąd".

Wojna o prąd to historia wyścigu pomiędzy Thomasem Edisonem (Benedict Cumberbatch), a George’em Westinghousem (Michael Shannon) w zbudowaniu systemu elektrycznego  w dziewiętnastowiecznej Ameryce. Wynalezienie elektryczności w latach 80. XIX wieku zrewolucjonizowało ówczesny świat. Doprowadziło też do zaciekłej rywalizacji między Nikolą Teslą (Nicholas Hoult) i Edisonem. Producentem filmu jest Martin Scorsese. Reżyser Alfonso Gómez-Rejon w swoim filmie zestawił bezwzględność, jakiej wymaga zwycięstwo, z pragnieniem pozostawienia po sobie spuścizny. „Jak daleko posunąłbyś się, aby zostać zapamiętanym lub wygrać? To było pytanie, które zadałem przed przeczytaniem scenariusza. Mam nadzieję, że ludzie zobaczą film z epoki, który jest nowoczesny i zrozumiały, a nie staroświecki. Bohaterowie to młodzi mężczyźni odrzucający przeszłość i zmieniający świat”, powiedział.