Klub Hydrozagadka w Warszawie z dziką przyjemnością zaprasza 14 września 2019 roku na koncert formacji ACRES, podczas europejskiej trasy promującej debiutancki album „Lonely World”. W roli supportów wystąpią Parting Gift i Tripsitter.

Grupa powstała w 2011 roku, a już dwa lata później zyskała rozgłos dzięki znakomitemu singlowi "The Tallest Of Mountains". Znakiem rozpoznawczym zespołu jest monumentalne brzmienie. W 2015 roku doszło do zmiany wokalisty – do grupy dołączył Ben Lumber, który urozmaicił linie wokalne o większą dawkę melodii.

Na żywo zespół prezentuje brzmienie pełne emocji, smutku i nostalgii. Nie bez powodu jeden ze sloganów na koszulkach zespołu to "sad song for sad dudes".

Grupa w sierpniu w końcu wyda debiutancki album. Długo wyczekiwany "Lonely World" ukaże się 9 sierpnia nakładem A Wolf At Your Door Records. 10 utworów poruszać będzie tematykę niepokoju, depresji i życiowych problemów, z którymi stykają się muzycy grupy. Zespół ma na koncie także trzy EP-ki: "Acres", "Solace" oraz "In Sickness and Health".

Grupa wraca do Polski po bardzo udanym występie podczas pożegnalnego koncertu Casey w Polsce.

Zespół, który powstał w 2017 roku z inicjatywy Zaca Vernona, byłego wokalisty Holding Absence. Muzycy w kwestii wizerunku postawili na tajemniczą estetykę znaną z black metalu, natomiast muzycznie poszli w stronę post-hardcore'u wymieszanego z indie i shoegaze.

Grupa dość szybko wydała kilka singli - "Be Still", "In Mind", "Asleep” oraz „Vein & Rensing”, które zyskały popularność na kanale Dreambound, a pierwsze miesiące 2019 przyniosły kontrakt z wytwórnią Fearless Records i debiutancką EP-kę "Ensom".

Zespół zyskuje w Wielkiej Brytanii coraz większą popularność - miał okazję supportować Neck Deep i Underoath, a w lecie wystąpi na Download Festival. W Polsce Parting Gift wystąpił w marcu podczas trasy z Blood Youth.

Tripsitter rozpoczął działalność w 2014 roku w austriackim Innsbrucku. Kwartet muzyków w swojej twórczości stawia na mniej eksperymentalne, a bardziej melodyjne post-harcore’owe brzmienie, podlane shoegaze. Dopełniają je agresywne, krzyczane wokale, które dodatkowo podkreślają takie emocje jak strach, smutek, poczucie tragedii.

Debiutancki album "The Other Side Of Sadness” z kwietniu obecnego roku to koncept album traktujący o depresji, wewnętrznej walce nadziei i rozpaczy. „Cały krążek jest niczym audiobook, w którym muzyka i tekst wzajemnie się uzupełniają” – mówią muzycy.

Płyta została nagrana „na setke” w domku w Austrii, a następnie zmiksowana przez Lewisa Johnsa  (Funeral For A Friend, Employed To Serve, Svalbard). Za mastering odpowiedzialny był Brad Boatright (Converge, Code Orange, Defeater).