Trio Timber Timbre już dziś, 25 września o godz. 20:00 zagra w warszawskiej Proximie.

Timber Timbre to trio działające pod wodzą multiinstrumentalisty, wokalisty i tekściarza Taylora Kirka. Ten niezwykle utalentowany zespół przyjedzie do Polski jesienią wraz z nowym, szóstym już albumem "Sincerely, Future Pollution", zawierającym dziewięć zaskakująco spokojnych i dystopicznych utworów. Ich ballady - pozornie o miłości - opowiadać mogą równie dobrze o zdradzie, zbrodni, katastrofie, ale i traktować o polityce i ekologii, bowiem wokalista szczyci się biegłością w dwuznacznych metaforach. "Trudno było obserwować to, co działo się w 2016 roku. Niechętnie to przyznaję, bo zwykle wykazuję większą wrażliwość niż troskę polityczną, ale uważam, że na charakter tej płyty wpłynął chaos i dezorientacja. Kiedy nagrywaliśmy, mieliśmy poczucie, że to, co widzimy, jest wyszukaną mistyfikacją", przyznaje otwarcie wokalista.

Ich utwory trafiły do kina i telewizji, ale oryginalny, zainspirowany folkiem i bluesem styl grupy zdaje się zgodnie z wolą zespołu pozostawać popularny w wąskich, alternatywnych kręgach. Swoje pierwsze dwa albumy wydali niezależnie, kolejne ukazywały się już w oficjalnej dystrybucji: "Timber Timbre", "Creep On Creepin' On" i niezwykle udany "Hot Dreams" w 2014 r. Utwór "Magic Arrow" z trzeciego krążka zyskał popularność dzięki serialowi "Breaking Bad" i "Żona idealna". Brytyjska prasa nazywa muzykę Kirka i kolegów (Matthieu Charbonneau – klawisze i Simon Trottier – gitary) "gotyckim folkiem" i "bagiennym bluesem". Nie rzadko odwołują się w swoich piosenkach do twórczości z lat osiemdziesiątych - Talk Talk, Johna Cale'a, a nawet fragmentów muzyki Vangelisa do "Blade Runner".

źródło: Proxima