Dwaj perscy mistrzowie: wirtuoz gry na kemancze Kayhan Kalhor oraz śpiewak Alireza Ghorbani inaugurują 11. Festiwal Skrzyżowanie Kultur. Tegoroczna edycja potrwa aż siedem dni, do 27 września. Scena przed PKIN wypełni się dźwiękami z Iranu, Turcji, Tadżykistanu, Pakistanu, Nigerii, Mauretanii i Korei Południowej.

Z okazji wielkiego święta world music Pałac Kultur przez cały tydzień rozświetlony będzie festiwalowymi kolorami. - Skrzyżowanie Kultur rośnie w siłę i mamy na to dowody - mówił Andrzej Matusiak, dyrektor Stołecznej Estrady podczas dzisiejszej konferencji prasowej. - W tym roku dołączyliśmy do prestiżowego grona najlepszych europejskich festiwali skupionych na platformie EFFE - Europe for Festivals, Festivals for Europe - zaznacza.

Maria Pomianowska, dyrektor artystyczna Skrzyżowania Kultur zwraca uwagę na motyw przewodni tegorocznej edycji "Muzyczne świątynie". - Wspólnie z artystami z odległych zakątków świata będziemy odwiedzać miejsca, gdzie muzyka stanowi pomost pomiędzy światem duchowym i materialnym - tłumaczy. Na scenie przed PKiN pojawią się m.in. charyzmatyczny Şivan Perwer z tureckiego Kurdystanu, Pakistańczyk Sain Zahoor grający na trzystrunowym ektarze, Noura Mint Seymali pochodzącą ze starożytnego rodu griotów oraz gwiazda afrobeatu Seun Kuti.

Na otwarcie festiwalu zagra trzykrotny laureat Grammy Kayhan Kalhor. Ten specjalista od kemancze (tradycyjnego perskiego instrumentu strunowego) od lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, w rodzinnym Iranie bywa tylko gościem. - Świat się skurczył, zmieniła się rola muzyka - mówił podczas konferencji Kayhan Kalhor. - Artysta nie może już siedzieć w domu i tylko tworzyć. Musi udzielać wywiadów, podróżować po świecie. To otwiera horyzonty, sprawia, że stajemy się bardziej świadomi innych kultur - dodał. Kayhan Kalhor przyznał, że dla niego kultura to najważniejsza dziedzina życia. - Oczywiście jest też polityka, ekonomia. Ale patrząc na sprawę z perspektywy, wszyscy wiedzą kim był Mozart czy Paganini, ale nikogo nie interesuje, kto za ich czasów sprawował władzę - przyznał.

Gościem specjalnym FSK będzie Korea Południowa. - Muszę przyznać, że kocham jeździć do Korei i pracować z tamtejszymi artystami, bo mają w sercach i swojej muzyce coś bardzo podobnego do Polaków - mówiła Maria Pomianowska. - Może to efekt historii i położenia geograficznego. Podobnie jak Polska Korea leży pomiędzy dwoma mocarstwami - Japonią i Chinami - dodała.

Podczas festiwalu będzie okazja do wielokrotnych spotkań z niezwykłym instrumentarium, strojami a nawet potrawami z Korei. Na scenie głównej zagrają: Geomungo Factory, Baraji oraz Noreum Machi. Zaplanowano dzień otwarty w Centrum Kultury Korei - 26 września w dniu Święta Żniw będzie można poznać niezwykłe zwyczaje, poczuć, dotknąć i spróbować koreańskiej tradycji. Wśród atrakcji m.in. malowanie masek tal, przymierzanie hanboku, czyli tradycyjnego koreańskiego stroju.

http://festival.warszawa.pl/