Słoweński Laibach będzie pierwszym zagranicznym zespołem, który wystąpi w Korei Północnej. Oświadczenie takie złożył Morten Traavik, szef agencji artystycznej który zorganizował grupie dwa koncerty w Phenianie w sierpniu przed widownią liczącą 2000 osób. W programie koncertu znajdą się niektóre z hitów Laibach, które zespół zagra z okazji 35 lecia swojej kariery oraz pieśni ludowe Korei Północnej. Zamieszanie wokół tej wiadomości spowodował fakt, że zespół często krytykowany jest z powodu swego dwuznacznego wykorzystania totalitarnego i nacjonalistycznego wizerunku.

Występy Laibach 19 i 20 sierpnia zbiegną się z siedemdziesiątą rocznicą wyzwolenia Półwyspu Koreańskiego spod japońskiej okupacji. W programie koncertów prócz utworów Laibach ma znaleźć się przebój koreańskiej, dziewczęcej grupy Moranbong "Wejdziemy na Górę Paektu" (legendarny szczyt będący miejscem narodzin narodu koreańskiego)

Pomimo swojej reputacji ekstremistów poszczególni członkowie Laibach nie zostali weryfikowani politycznie przez władze Korei Północnej, ponieważ organizator dał słowo, że nie będą powodować kontrowersji:

"Poinformowałem północnokoreańskie władze o domniemanejj reputacji zespołu i zapewniłem je, że jest to opinia, którą ​​można bardzo łatwo obalić. Jeśli oni naprawdę są faszystami to dlaczego Polskie Ministerstwo Kultury niedawno poprosiło ich o nakręcenie teledysku i reinterpretację pieśni partyzanckiej “Warszawskie Dzieci” z okazji siedemdziesiątej rocznicy Powstania Warszawskigo? Z pewnością Polska, która najprawdopodobniej najbardziej ucierpiała z rąk nazistów, nigdy by nie popełniła takiego błędu, gdyby nie sądziła żę w rzeczywistości zespół tylko parodiuje totalitaryzm"

Organizator  zapewnia, że wiele nieporozumień wokół zespołu wynika z ich tendencji w latach 1980 i 90 do noszenia  mundurów wojskowych na scenie.