14 lipca 2015 o godz.20.00 zespół Maja Olenderek Ensemble zagra w Spółdzielni Ogniwo w ramach trasy koncertowej promującej album „Bubble Town”.

Maja Olenderek Ensemble mimowolnie wymyka się wszelkim klasyfikacjom. Podobno grają na bogato: od magicznych singer-songwiterskich ballad, przez muzyczne wizje z sennych koszmarów po delikatny dziewczęcy blues i – momentami – etniczną estetykę. Zespół opowiada muzyczne historie, w których znaleźć można odniesienia do klasycznych kompozycji sprzed lat jak i do współczesnych nurtów, takich jak amerykański freak folk (Coco Rosie, Antony and the Johnsons), w głosie Mai słychać także inspiracje stylem Kate Bush i Tori Amos. Całość, okraszoną onirycznymi tekstami, skrzętnie opakowali w połyskliwe, akustyczne złotko. Zespół poszczycić się może m.in. zwycięstwem w konkursie Męskiego Grania 2013 oraz Grand Prix Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie. Debiutancka płyta Maja Olenderek Ensemble pt. Bubble Town, ukazała się w lutym tego roku nakładem wytwórni Verge Sound.

Wszelkie pytania prosimy kierować na adres:  info@majaolenderek.com

Więcej informacji o zespole i artystce:  
http://www.majaolenderek.com/  
https://www.facebook.com/majaolenderekensemble

…na poły akustyczne piosenki aranżowane na gitary, sekcję rytmiczną, fortepian, smyczki i rozmaite instrumenty kojarzące się z muzyką folkową tak naprawdę korzeniami tkwią w zupełnie innej epoce – w latach 70. Dokładnie gdzieś pomiędzy ambitnie rozwijającymi klasyczne folkowe motywy w artrockowe zawijasy Fairport Convention a artystowskimi ambicjami wczesnej Kate Bush. Zresztą Maja wydaje się wyjątkowo pojętną uczennicą Kate. Nie naśladuje jej, ma zupełnie inny, dużo niższy głos, inną ekspresję. Ale tak samo jak ona kapitalnie podkręca swoje utwory nieco teatralną emfazą. I w liniach wokalnych, i w aranżacjach, w których czasami pobrzmiewają echa muzyki barkowej (wstęp do „Bubble Town”) czy flamenco („Plastic”). Z jednej strony specyficzna, kobieca wrażliwość, z drugiej odwaga i skłonność do przerysowania – takie połączenie sprawia, że ten materiał może spodobać się i hipsterskim fanom Gaby Kulki, i widzom przeglądu piosenki aktorskiej we Wrocławiu, i wielbicielom starego dobrego rocka progresywnego. A to prawie tak, jakby Olenderek znalazła formułę na pożenienie wody z ogniem.

Robert Sankowski, wyborcza.pl