1 i 2 października w Konstancinie-Jeziornej pod Warszawą odbędzie się I Ogólnopolski Festiwal Teatrów Improwizacji 3dwa1improff. Festiwal ma formę przeglądu, w którym wezmą udział grupy teatralne lub kabaretowe zajmujące się wszelkimi rodzajami improwizacji.

Sporty teatralne, jak zwykł mawiać o tej sztuce jeden z jej twórców Keith Johnstone, powstały przeszło 40 lat temu i są powszechnie znane na całym świecie, w Polsce dopiero od kilku lat. W ostatnim roku nastąpił jednak przełom i z kilku grup zrobiło się kilkanaście. Stąd pomysł aby i ta sztuka miała swoje święto, środowisko - możliwość integracji i wymiany doświadczeń, a widzowie szansę poznania jej bliżej.

W tym pierwszym roku obejrzeć będzie można najdłużej działające grupy. Gośćmi festiwalu będzie kanadyjska grupa UNCALLED FOR a jej członkowie przeprowadzą dwudniowe warsztaty impro z aktorami. Warsztaty towarzyszą wszystkim tego rodzaju przeglądom na świecie, a na 3dwa1improff odbędą się również warsztaty dla początkujących. Na mapie nurtu improv Polska jest ciągle "białą plamą", mamy nadzieję, że nasz festiwal to zmieni.

IMPROV to znana już na całym świecie oryginalna forma teatralna, którą publiczność uwielbia. To spotkania, w których widz jest niejako drugim aktorem, bierze czynny udział w sztuce, a nawet jest po części jej twórcą. To Jego bowiem sugestie decydują o przebiegu wieczoru.

IMPROV to nic innego jak podglądanie procesu tworzenia pomysłów scenicznych. Tu właśnie tkwi cały sekret. Widz jest świadkiem tu i teraz jak aktor zmierza się z własną materią, często wręcz walczy z własnym umysłem, po to by na pstryk wygenerować i odnaleźć się w sytuacji zaproponowanej przez widza. To sprawia, że widz wciąga się w akcję i zaczyna wręcz kibicować aktorom niczym sportowcom. Na polecenie prowadzącego, aktorzy spełniają tu wszystkie zachcianki rozbawionej publiczności. W mgnieniu oka wymyślają riposty i kierują scenką ku niespodziewanemu rozwiązaniu. W ten sposób przed oczami widowni przewija się cały repertuar tworzonych ad hoc komicznych scen. Aktorzy podobnie jak sportowcy muszą być w ciągłej gotowości dlatego sporty teatralne traktowane są przez nich jak dyscyplina wymagająca regularnego treningu.

Twórca teatru improwizacji Keith Johnstone wymyślone przez siebie gry nazywa sportami teatralnymi i to bardzo trafne określenie, bo do tego rodzaju sztuki potrzeba tężyzny umysłowej. Widzowie rozumieją wysiłek aktorów a co ciekawe, potknięcia sceniczne są przyjmowane gromkimi owacjami, dając tym wyraz szacunku dla trudności wykonywanej sztuki. Polacy uwielbiają inteligentny dowcip, każde spotkanie ze sportami teatralnymi jest niepowtarzalne i śmieszy do łez. Kto raz zetknie się z tą sztuką staje się już na zawsze jej fanem.