Na rynku ukazał się komiks Grzegorza Nity „Banzaj. Kniaziówka Eryka”.

Pomysł na stworzenie słowiańskiego westernu kung-fu pojawił się u częstochowskiego rysownika Grzegorza Nity już ponad 10 lat temu, gdy wraz z grupą znajomych tworzył amatorskie filmy kung-fu jako Wytwórnia Filmowa Chacifde. „Silną inspiracją dla filmów Chacifde były produkcje Skurczu (np. teledysk do ‚Idę tam gdzie idę’ Kazika). A oprócz tego cała popkultura – komiksy, anime, gry RPG, filmy z Hong-Kongu, samurajowie” – tłumaczy autor. „Do komiksowej odsłony Banzaja dodałem sporo słowiańszczyzny – lubię ‚Dzikowy Skarb’ Karola Bunscha, ‚Starą Baśń’, ‚Kajko i Kokosza’. I te wszystkie inspiracje łączą się w świecie ‚Kniaziówny Eryki’, tworząc wbrew pozorom spójny miks dający mnóstwo możliwości fabularnych, pozwalający mieszać gatunki, klimaty”.

Akcja komiksu rozgrywa się w bliżej nieokreślonej rzeczywistości, będącej mieszanką teraźniejszości ze średniowieczem, słowiańszczyzny z orientem. Podróżujący gościńcem Banzaj, słowiański samuraj i łowca nagród, oraz jego wierny kompan Kermit, ratują z opresji młodą dziewczynę oraz jej podstarzałego towarzysza. Okazuje się, że pyskata blondynka jest córką kniazia Myślibora. Po śmierci ojca władzę nad stolicą przejął okrutny stryj Ekhard, który nie chce dopuścić, aby dziewczyna zjednoczyła siły ze swoim bratem. Banzaj wraz ze swoim kompanem przyłączają się do drużyny i postanawiają chronić kniaziównę przed wysłannikami podstępnego stryja.

Album „Banzaj. Kniaziówna Eryka” powstawał na przestrzeni kilku lat jako komiks online. Decydując się na wydanie papierowe, Nita nie zwrócił się z propozycją opublikowania komiksu do polskich wydawców, ale wybrał drogę finansowania społecznościowego, bardzo popularną na zachodnim rynku komiksowym. „Wcześniej miałem doświadczenie z undergroundem – tworzyłem z kumplami zin komiksowy i wiedziałem, że da się wydać coś samodzielnie. Środowisko komiksowe nie jest duże, możliwości dotarcia do odbiorcy są” – wyjaśnia. Pomysł, żeby sfinansować druk przy pomocy portalu crowdfundingowego Polakpotrafi.pl, pojawił się spontanicznie, gdy jeszcze komiks nie był ukończony. „Odzew internautów był bardzo pozytywny, oczywiście pomoc znajomych i rodziny – nieodzowna. Ostatecznie zbiórka zakończyła się sukcesem i to bardzo pomogło mi dokończyć ‚Kniaziównę’ i wydać ją niezależnie i w takiej formie, jak sobie marzyłem – w pełni profesjonalnie, w kolorze i na dobrym papierze” – mówi Nita.