HelloFolks! to folkowa inicjatywa, która najpierw funkcjonowała jako audycja radiowa nadawana w Radiu Centrum w Lublinie, aby w 2010 roku zadebiutować jako festiwal, który z roku na rok, z edycji na edycję przyciągał coraz większą rzeszę fanów. Niestety w związku ze zmianami kadrowymi oraz remontem Ogrodu Saskiego, w 2012 roku niespodziewanie zniknął z kulturalnej mapy Lublina. Na szczęście, dzięki wspaniałej inicjatywie fanów, których głos został usłyszany, festiwal wrócił do łask i po dwóch latach niebytu, powraca na scenę.

HelloFolks! to wymysł jednego człowieka – Marcina Puszki, redaktora Akademickiego Radia Centrum, który w 2008 roku powołał do życia audycję radiową a dwa lata później, przy nieocenionym wsparciu Centrum Kultury w Lublnie, festiwal.

Zgodnie z tradycją, festiwal podzielony został na dwa dni, tak żeby każdy fan folkowego grania, mógł znaleźć odpowiednio coś dla siebie.

Dzień I – Folk Punk Day

17:30 – Hańba
„Zbuntowana Orkiestra Podwórkowa” – tak mówi sam o sobie ten nietypowy zespół. Utrzymują że powstali w 1934 roku i śpiewają o wydarzeniach z dawnych lat. Hańba to muzyczna podróż w czasie do Polski sprzed II wojny światowej. Stylistycznie, to muzyka gdzieś na skrzyżowaniu The Clash ze Staśkiem Wielankiem. Bęben, banjo, tuba, akordeon i gniew, wykrzyczany przez cztery gardła, podobno wystarczy żeby pod sceną utworzył się pokaźnych rozmiarów młyn złożony z ludzi spragnionych czadu.

18:30 – Dzieciuki
Kiedy wychodzą na scenę, to mimo iż grają melodie zahaczające o klimaty celtyckie, od razu wiadomo skąd pochodzą. Dzieciuki to białoruski manifest zaklęty w dźwięki z zielonej wyspy. Jeśli ktoś choć raz był na festiwalu Basowiszcza, ten wie że grają tam kapele szczere aż do bólu – a Dzieciuki na Basowiszczach byli nie raz i nie raz urzekli publikę. Stylistyczne skrzyżowanie NRM z Dropkick Murphys na pewno również porwie lubelską publikę.

19:30 – Troty
Troty, czyli punkowa banda z Rzeszowa, która nie uznaje żadnych kompromisów. Gdyby powstali z 15 lat wcześniej, na bank wygraliby Jarocin, bo ich muzyka to świeży powiew na nieco skostniałej już scenie punkowej. Właśnie – Troty otwarcie przyznają, że folk w ich punku przyszedł naturalnie, choć dla nich nie ma zbyt wyraźnej granicy między punkiem a folkiem – dla nich to jedność. Dowodzone przez charyzmatyczną wokalistkę Belę Troty na pewno nie pozostawią suchej nitki na fanach zgromadzonych pod sceną. Będzie się działo !

21:15 – Molly Malone’s
Napisano o nich już wiele – zwykle w samych superlatywach. Określano ich mianem „objawienia”, a ich muzykę jako „rewolucję”. I faktycznie, ze świecą szukać drugiej takiej samej kapeli na Polskiej ziemi. Molly Malone’s to udany mariaż melodyjnego punk rocka z celtyckim folkiem oraz muzyką żeglarską – pochodzą z Giżycka, więc korzenie zobowiązują ! Ich debiutancka płyta pt. „Obłęd” zebrała świetne recenzje a jej popularność wykroczyła daleko poza granice naszego kraju. Dzięki dobrej promocji i niezaprzeczalnej sile dźwięków, mogli supportować takich tuzów celtic punka jak Dropkick Murphys czy The Dreadnoughts. A wydaje się że to dopiero początek ich błyskotliwej kariery !

Dzień I I– Folk Metal Day

17:30 – Netherfell
Netherfell to nie tylko zespół, bo chyba lepiej określić ich mianem ambitnego folk-metalowego przedsięwzięcia. Mnogość instrumentów wykorzystywanych w ich muzyce oraz pomysły, od których roi się niemalże w każdym utworze to znak rozpoznawczy tego krakowskiego zespołu. Jeżeli dodać do tego matematycznie precyzyjnego perkusistę oraz urokliwą, urodziwą i uzdolnioną wokalistkę, mamy obraz zespołu który koniecznie trzeba zobaczyć.

18:15 – Tin Sontsa
Kiedy występowali na HelloFolks! w 2011 roku, niewiele osób kojarzyło tę nazwę. Jednak dali wtedy tak niesamowity show, że teraz ich występ wyczekiwany jest z utęsknieniem. Dowodzona przez Sergija Vasiliuka ekipa, to niezapomniana podróż po ukraińskich stepach, kozackie legendy i opowieści z Ukraińskich lasów. Mimo niestabilnej sytuacji na Ukrainie, zespół zdecydował się przyjechać do Lublina i wykrzyczeć, wyśpiewać swój ból, zwłaszcza że sam lider zespołu kilkakrotnie był ofiarą politycznych represji.

19:30 – Litvintroll
Nie będzie przesadą jeśli napiszemy, że to obecnie jedna z najlepszych formacji folk metalowych na świecie. Białoruski Litvintroll swoim ostatnim albumem pt. „Chornaya Panna” pozamykał usta wszystkim krytykom, wydając album-monolit, najdojrzalsze świadectwo nowej fali folk-metalu, która wymyka się wszelkim konwencjom, ucieka od szufladek i nie daje się jednoznacznie opisać. Ogromny szacunek do spuścizny przodków, poszanowanie dla tradycji, wierność ideałom, miłość do rock’n’rolla, uwielbienie dla metalowej potęgi, oraz mądre wykorzystanie odkryć współczesnej muzyki – to właśnie te elementy stanowią o sile tej Białoruskiej formacji. Formacji, która po śmierci jednego z członków wstała z kolan i pokazała środkowy palec wszystkim, którzy wieszczyli ich koniec. Formacji, której w danej chwili niej jest w stanie zatrzymać absolutnie nic. Wielki i potężny LITVINTROLL !

21:15 – Niburta
Na zakończenie festiwalu, Węgierskie objawienie sceny folk metalowej – Niburta. Szalona, nieobliczalna i wściekła orkiestra (10 osób) z wielką butą serwuje niezapomniany mix metalcore, muzyki bałkańskiej, folku węgierskiego i Bóg (?) wie czego jeszcze. Piękne kobiece wokale kontra ostry, męski growl. Delikatne dźwięki lutni versus potężne, gitarowe riffy. Zawodzące skrzypce na tle perkusyjnych blastów. To wszystko wylewa się z ich debiutanckiej płyty „Scream From The East”, która zebrała kapitalne recenzje w zasadzie we wszystkich cenionych magazynach i Zinach opiniotwórczych na świecie. „Bałkańska bomba atomowa o potężnej sile rażenia” – napisał jeden z dziennikarzy przy okazji omawiania ich twórczości. Ale nawet ten jakże wymowny cytat, nie oddaje w pełni tego, co Niburta potrafi zaprezentować na scenie.

Co: Międzynarodowy Festiwal Nowej Muzyki Folkowej - Hellofolks!
Kiedy: 9–10 sierpnia 2014,
Gdzie: Muszla Koncertowa w Ogrodzie Saskim, Lublin