29 kwietnia trafi do księgarń "Mofongo"- powieść, która w Europie, a zwłaszcza w Skandynawii spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem. W samej Norwegii sprzedano ok. 500 tys.egzemplarzy.

Sebastian, wnuk imigrantów z Portoryko, którzy przed laty osiedlili się w Kalifornii, ma wrodzoną wadę serca i odkąd pamięta musi stosować się do zaleceń lekarzy, nie może biegać ani grać w piłkę z innymi dziećmi. Jednak to nie zakazy, które go obowiązują, są dla niego najgorsze. Chłopiec jest nękany przez jednego z kolegów. Stara się go unikać, skrycie marząc, aby być kiedyś szybszy niż on i móc grać z innymi w piłkę. Jedyną odskocznią od smutnej rzeczywistości i ograniczeń są codzienne wizyty u babci Loli, która wspaniale gotuje. Tylko tam chłopiec czuje się bezpiecznie. Choroba Sebastiana odbija się negatywnie na relacjach pomiędzy członkami rodziny. Lola jest jedyną osobą, która łączy skłóconych ze sobą bliskich. Chłopiec daje się uwieść potrawom przygotowywanym przez babcię, a spotkania przy rodzinnym stole działają stają się dla wszystkich swego rodzaju terapią?