Często do polskich muzyków lubi przylgnąć etykieta wyjadacza w danym gatunku, szufladkującego cały dorobek artystyczny.

W przypadku Cezarego "Cezara" Augustynowicza znanego przede wszytkim z kultowego Christ Agony oraz Moon, jest zaupełnie odwrotnie.

Mowa tutaj o nowy projecie "Cezara" który współnie z frontamanem Voodoo Seeds Michałem J. Walczakiem narodził się w sierpniu, bierzącego roku.

Panowie jesienią tego roku nagrali EP'kę która jest całkowicie esencjonalną muzyką, energetyczną a zarazem w pewnym sensie nawiązaującą do brzmień ala Cold Wave, czy prog Rock, jednak jak na materiał który ma 18:55 min. jest on naprawdę arażacyjnie dobrze zorganizowany i przemyślany materiał, który od pierwszych mintu odsłuchu powala świeżością brzmienia i stylów, które momentami są Noir czy nawet dosyć egzotyczne, w kawału "The Pressure" wyraźnie słychać bębny, dodając tym samym utworowi pewnej wyniosłości, tym bardziej że kawałek jest dedykacją zespołu dla osób zmagających się z depresją.

EP nazywa się "Spiral Clock" i zawiera cztery utwory, promujące ten mini album, materiał całkowicie został nagrany i zmiksowany w Krakowie, czyli jak widać w inspirującej aurze.

Do tego mini albumu powstały aż trzy teledyski, dwa pierwsze w reżyserii Pawła Palucha czyli do utworów "Not Anyone's game" i " YMAR – Krwawe ramy". Ostatni wideoklip nakręcił znany dobrze portalowi Lethargus niezależny twórca kina grozy. Kawałek się nazwywa "Let me live" poniżej link do teledysku, a pod treścią klipu namairy na zespół, zatem zapraszamy do odsłuchu.