Ma na koncie ponad czterdzieści ról filmowych, Oscara i uznanie krytyków. Potrafi zagrać wszystko. 27 marca w filmie „Gunman: Odkupienie” zobaczymy go w nowej roli. W wieku 54 lat Sean Penn debiutuje w filmie akcji.

To pierwsza, główna rola Penna w filmie akcji. Jak twierdzi sam aktor przyjął ją z prostego powodu - spodobała mu się postać Jima Terriera. To jednak nie wszystko. Penn jest też fanem Pierra Morela, reżysera filmu. Udział w filmie „Gunman: Odkupienie” to ważny krok w jego karierze, bo otwiera nowy etap w jego życiu zawodowym.

Warto dodać, że kilka lat temu spotkanie z Morelem odmieniło losy innego aktora. To właśnie Morel obsadził Liama Neesona w głównej roli w „Uprowadzonej”. Postać Bryana Millsa jest już dziś bez wątpienia kultowa. Co ciekawe Neeson wcielił się w bohatera „Uprowadzonej” będąc już po pięćdziesiątce.

Były zawodowy zabójca pracujący dla amerykańskiego rządu musi stawić czoła swoim dawnym mocodawcom w obronie ukochanej kobiety.

John Terrier (Sean Penn) pracował kiedyś jako likwidator dla amerykańskich służb. Teraz sam stał się celem grupy wykwalifikowanych morderców, którzy ścigają go od afrykańskiej dżungli, poprzez ulice Londynu aż po tętniącą życiem Barcelonę. Terrier, by przetrwać i ocalić ukochaną, musi pokonać jedną z najpotężniejszych organizacji współczesnego świata. Wie doskonale, że w tym świecie nie liczy się prawo, ani moralność. Wygrywają silniejsi i bardziej bezwzględni.