13 marca do polskich kin trafi "Coś za mną chodzi" – horror, którego boją się inne horrory!

Jak donosi branża, obrazu Davida Roberta Mitchella przestraszyli się nawet twórcy Paranormal Activity 5, którzy – z obawy przed mocnym konkurentem – podjęli decyzję o znacznym opóźnieniu premiery swojego filmu! Coś za mną chodzi to przełomowy dla gatunku, jak niegdyś Krzyk Wesa Cravena i Piła Jamesa Wana, nowatorski film grozy, który jeszcze przed wejściem na ekrany – po kilku pokazach festiwalowych – obwołano jednym z najlepszych i najoryginalniejszych horrorów amerykańskich XXI wieku.

19-letnia Jay (Maika Monroe) prześladowana jest przez tajemniczą siłę. Niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku, gdyż zło może przybrać postać dowolnej osoby – nieznajomego, albo kogoś z najbliższego otoczenia Jay. Dziewczyna, wspierana przez grupkę przyjaciół, desperacko walczy, by przetrwać i znaleźć sposób na powstrzymanie złowrogiej mocy.