Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść niepokonanym. Twórca „Pulp Fiction” i "Django" zapowiada, że chce zakończyć karierę po wyreżyserowaniu dziesiątego filmu. - Nie sądzę, że powinno się zostać na scenie aż ludzie zaczną błagać cię, żebyś z niej zszedł - tłumaczy Tarantino.

Dwukrotny zdobywca Oskara  pracuje obecnie nad westernem "The Hateful Eight". Zdjęcia mają rozpocząć się w grudniu, a premiera planowana jest na 2015 rok. Będzie to ósmy film w dorobku reżysera. Jeśli więc wierzyć jego zapowiedziom, po nim do kin trafią jeszcze dwa kolejne.

Reżyser zostawia dla siebie jednak małą furtkę. Jeśli trafi mu się dobry scenariusz, na pewno go zrealizuje. - Jeśli w przyszłości spotkam się z pomysłem na dobry film, nie zrezygnuję ze zrobienia go tylko dlatego, że powiedziałem, że więcej filmów nie zrobię. Ale dziesięć i koniec, zostawiając ich chcących więcej, to brzmi dobrze – zastrzega.