W dniach 23-27 kwietnia w warszawskim kinie Luna odbędzie się 9. Festiwal Filmów Afrykańskich - AfryKamera.
 
W tym roku zostanie pokazany nominowany do Oscara film "Mandela: Długa droga do wolności" w reż. Justina Chadwicka, a także nigeryjskie objawienie Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto "Połówka żółtego słońca" w reż. Biyi Bandele z udziałem Chiwetela Ejiofora, aktora nominowanego do Oscara za rolę w ostatniej produkcji Steve'a McQeena "Zniewolony: 12 Years a Slave" oraz znakomity blok dokumentów wśród, których znajdzie się m.in. jeden z najgorętszych HotDocs "Kryjówka diabła" ("Devil's Lair") w reżyserii Riaan'a Hendricksa (RPA).

"Mandela: Long Walk to Freedom" przedstawia życie Nelsona Mandeli od jego dzieciństwa po pierwsze demokratyczne wybory, w czasie których wybrano go na prezydenta RPA. 29 listopada dramat zagości w kinach za oceanem.
  
Pokaz obrazu poświęconego zmarłemu w grudniu legendarnemu przywódcy pokryje się z 20. obchodami Dnia Wolności 27 kwietnia 2014 roku, święta narodowego Republiki Południowej Afryki z okazji pierwszych demokratycznych wyborów. Jest to tym bardziej istotne, że niegdysiejszy symbol walki z apartheidem miał niezwykły wkład w pokojowe rozmontowanie nieludzkiego systemu ucisku, gdzie jako moralny głos pojednania i przebaczenia zdołał prawie w pojedynkę uchronić kraj przed wojną domową i rozpadem kraju. Tym samym ta rocznica ma szczególną wartość jako symboliczne ukoronowanie osiągnięć wielkiego człowieka, jakim był Nelson Mandela.

W tym roku organizatorzy chcą przybliżyć odbiorcom Nigerię, jako jeden z 10 najszybciej rozwijających się krajów świata o prężnym przemyśle filmowym. Stąd w programie filmów oraz wydarzeń towarzyszących będą krążyć wokół kultury, kuchni i duchowości nigeryjczyków. Często funkcjonujący jako przedmiot kpin i pogardy jako "nieprofesjonalne pretensjonalne kino", przemysł Nollywood stał się kontynentalną potęgą. Przy produkcji rzędu ponad 2000 filmów rocznie jest to jednak szaleńczo rozwijająca się branża, która szybko się profesjonalizuje i diametralnie zwiększa swoje niegdyś miniaturowe budżety. Nowy twórcy wkraczają na rynek z całkowicie nową jakością, tym samym dając podstawy do wiary, że za kilkanaście, a może nawet kilka lat, Nollywood będzie liczącą się na świecie centrum produkcji filmowej. Już teraz dużymi sukcesami wypiera hollywoodzkie produkcje z Afryki, ale zakusy lokalnych twórców są globalne.

Obok pokazów filmowych przygotowano wydarzenia towarzyszące związane z bogatą kulturą Nigerii.