8 lutego na ekranach polskich kin pojawi się dzieło filmowe "Wróg numer jeden", którego reżyserką jest Kathryn Bigelow.

Film o schwytaniu Osamy Bin Ladena wywołuje silne emocje nie tylko w widzach i krytykach filmowych, którzy od pierwszych pokazów są zgodni i określają go takimi przymiotnikami jak wybitny, genialny czy przełomowy. Obraz spotkał się z protestem amerykańskich senatorów, którzy są zbulwersowani scenami z filmu – Dianne Feinstein nazwała obraz niebezpieczną kombinacją fikcji i faktów.

Dianne Feinstein (przewodnicząca Senate Intelligence Committee) oraz dwaj inni senatorowie, John McCain oraz Carl Levin, wystosowali list do Sony Pictures, w którym wyrażają swoje oburzenie scenami z nowego filmu Kathryn Bigelow.

Według nich obraz jest rażąco nieprawdziwy i wprowadza w błąd, jakoby informację o miejscu pobytu Osamy bin Ladena uzyskano za pośrednictwem tortur. Niepokojące są według nich słowa otwierające film, że powstał na podstawie rzeczywistych zdarzeń. Zdając sobie sprawę z ogromnej roli kina, obawiają się że ludzie przyjmą filmową wersję wydarzeń za fakt.

Stosowanie tortur było tematem powszechnego dyskursu społecznego w Stanach Zjednoczonych – według polityków film uderza w amerykańskie wartości i utrwala w widzach mit, że stosowanie tortur przynosi skutki.

Reżyserka filmu Kathryn Bigelow odpiera zarzuty mówiąc, że film pokazuje jedynie kontrowersyjne praktyki i metody wywiadowcze, nie wskazując by któraś z nich była kluczowa dla sprawy.

W filmie występują: Jessica Chastain, Mark Strong, James Gandolfini, Joel Edgerton, Jason Clarke.