Najnowsza książka Julii Fiedorczuk tuż-tuż jest już dostępna we wszystkich najważniejszych księgarniach w Polsce. W kolejnym tomie wierszy poetka pisze o śmierci, miłości, pamięci i zapominaniu. Wyjątkowość jej twórczości wynika przede wszystkim z chęci poznania nie tylko siebie, ale też świata, żywiołów oraz innych czujących istot.
Urodzona w 1975 roku poetka, prozaiczka i tłumaczka wydała w Biurze Literackim cztery książki poetyckie: Listopad nad Narwią (2000), Bio (2004), Planeta rzeczy zagubionych (2006), Tlen (2009). Jej prozatorskie dzieła Poranek Marii i inne opowiadania (2010) oraz Biała Ofelia (2011) zostały bardzo pozytywnie przyjęte przez krytykę. Fiedorczuk jest także autorką przekładów amerykańskich poetek Laury (Riding) Jackson i Laurie Anderson.
W tuż-tuż Fiedorczuk ukazuje czytelnikowi moc powiązań między człowiekiem a światem. Nie polegają one jedynie na estetycznych doznaniach i delikatnym pięknie. Tu zmysły poszukują czułości w pomrukach burzy, a my możemy zanurzyć się w snutej przez poetkę niczym pajęcza nić opowieści. Jest tutaj „ciemne morze oka” i „ścieg świata w uśmiechu kota z Cheshire”. Fizyczność splata się z niedotykalnym.
Piąty tom poetki jest wyrafinowanym językowo zapisem trudnego poszukiwania równowagi między tym, co ludzkie i tym, co biologiczne. Poetka wchodzi w dialog z siłami natury - pyta deszcz, wzywa wiosnę - jednocześnie zagaduje też ludzi, wiecznie szuka „Ty”. Przyroda - nieraz łaskawa, czasem wymagająca - zmusza do ciągłego ruchu i poszukiwania.
Julia Fiedorczuk porusza w swej książce również tematy związane z macierzyństwem, rodzicielstwem, odpowiedzialnością za bliźniego i za zwierzęta. Pojawia się w niej też strach przed śmiercią, jednak większy jest strach przed zapominaniem, utratą tych ważnych cząstek nas, które stanowią o człowieczeństwie. Dlatego staramy się, czasem nieudolnie, uchwycić świat słowem lub obrazem, spleść myśli z tym, co poza nami.
Roman Honet w posłowiu do antologii Poeci na nowy wiek, w której uwzględnił debiutancki Listopad nad Narwią Fiedorczuk, pisze: „Ta bohaterka od niekończących się podróży stwierdziła dotkliwe istnienie ruchu także obok, wszędzie, w każdym punkcie przestrzeni, zorientowała się - i dała temu suwerenny wyraz - że świat został wydany na przemijanie, że 'wszystko jest pożegnalne'”.
Sama poetka w rozmowie z Magdaleną Gubałą stwierdza, że w poezji szuka czegoś więcej niż językowej ekwilibrystyki: „Nie jestem postmodernistką, nie interesuje mnie zabawa powierzchnią języka i ten w kółko powtarzany lament o nieprzystawalności świata rzeczy i świata słów. (…) Uważam, że nikt nie pisze w próżni. To niemożliwe. Pisanie jest formą dialogu: z czytelnikiem, z innymi poetami, z tak zwaną 'tradycją poetycką'”.
Wiersze Julii Fiedorczuk pełne są podskórnych procesów - językowych, sensotwórczych. Poetka staje po stronie pisarstwa kobiecego i bliskiego światu w jego formach organicznych i nieorganicznych. W wypowiedzi zamieszczonej w „Dwutygodniku” wyjaśnia: „Całym sercem jestem za poezją, która odrzuca narcystyczny solipsyzm i zwraca się ku światu: ku ludziom, ale także ku temu, co nie-ludzkie, ku innym żywym istotom, ku materii”.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |