Do sięgnięcia po nową powieść Michelle Richmond nie skusiło mnie ani nazwisko autorki, ani nawet opis książki. Zauroczyła mnie okładka utrzymana w odcieniach szarości i fioletu, które kojarzą się z nostalgią, refleksją, żałobą, tęsknotą. To subtelne skierowanie myśli i emocji na odpowiednią częstotliwość bardzo pomaga w odbiorze książki, przygotowuje czytelnika na to, co czeka go już od pierwszych stron powieści. Kompozycja okładki idealnie wpasowuje się w klimat książki i harmonijnie współgra z nastrojem czytelnika, który bezwolnie poddaje się sugestywnej, melancholijnej prozie Michelle Richmond. Nie sposób oprzeć się jej hipnotyzującemu urokowi. Ta powieść pozostawia głęboki ślad w duszy.
Lila Enderlin, młoda, genialna matematyczka, doktorantka Uniwersytetu Stanforda pracująca nad udowodnieniem tezy Goldbacha, zostaje zamordowana. Policyjne śledztwo okazało się bezskuteczne, sprawca nigdy nie został schwytany. Ellie, siostra ofiary, nigdy nie pogodziła się z tragedią, jednak jej próby poznania prawdy o śmierci Lily zakończyły się fiaskiem. W tych trudnych chwilach wielkim wsparciem był dla niej Andrew Thorpe, przyjaciel, a zarazem profesor literatury amerykańskiej. Niestety, wykorzystał on zaufanie Ellie wydając na podstawie jej zwierzeń książkę opowiadającą szczegółowo nie tylko o morderstwie Lily, lecz także o prywatnym życiu jej rodziny. Thorpe podał również nazwisko domniemanego sprawcy zbrodni, którego odnalezienie staje się dla Ellie prawdziwą obsesją.
Po 18 latach, podczas służbowej podróży do Nikaragui, Ellie przypadkowo spotyka tego człowieka. Peter McConnell zapewnia ją o swojej niewinności wręczając jej notes Lily, który zaginął w dniu jej śmierci.
Spotkanie to staje się dla Ellie impulsem do wznowienia poszukiwań mordercy. Prywatne śledztwo przynosi pierwsze rezultaty w postaci nowych podejrzanych, pozwala także na odkrycie sekretów Lily, o których nawet najbliżsi nie mieli pojęcia. Wszystko to sprawia, że Ellie może nareszcie ujrzeć życie swojej rodziny z nowej perspektywy, przeanalizować relacje łączące ją zarówno z rodzicami, jak i siostrą, zastanowić się nad swoim życiem i uczuciami, poznać tak siebie, jak i Lilę w stopniu nigdy wcześniej nieosiągalnym.
"Nikt kogo znasz" to nostalgiczna, poruszająca opowieść o miłości, tęsknocie, pasji, o wartości i pięknie codziennych, ulotnych chwil, które doceniamy dopiero, kiedy stają się wspomnieniem.
Choć wydawać by się mogło, że fabuła koncentruje się na wątku kryminalnym - nierozwiązanej zagadce śmierci młodej kobiety - to w istocie pozostaje on na drugim planie ustępując miejsca niezwykle intymnej sferze emocjonalnej i psychologicznej. Powieść skupia się na wartości tego, co w życiu naprawdę ważne, a zwykle niedoceniane; na stosunkach międzyludzkich oraz tym, w jaki sposób wpływa na nie życie w traumie, w nieustannym cieniu tragedii, w żałobie uniemożliwiającej pogodzenie się ze stratą bliskiej osoby. Ta powieść to w istocie studium żałoby, które dotyka samego jej sedna; tego, że prowokuje ona nie tylko rozluźnienie więzi rodzinnych i wywołuje poczucie pustki, ale wręcz uniemożliwia powrót do normalnego życia.
Autorka z wielkim autentyzmem uchwyciła osobowość Ellie, której śmierć siostry odebrała prawo do własnego życia każąc obsesyjnie skupić się na rozpamiętywaniu życia i śmierci Lily w panicznym lęku, że jeśli się temu nie podda - siostra na zawsze zniknie z jej pamięci. Nieustanne życie w cieniu zmarłej siostry i jej przytłaczającej osobowości zaowocowało poczuciem braku sensu i celu istnienia, niemożnością odnalezienia własnej drogi życiowej. Dopiero dystans lat i możliwość spojrzenia z innego punktu widzenia na swoją rodzinę i łączące ją z siostrą relacje pozwoliły rozliczyć się z przeszłością, pokonać traumę, odnaleźć sens życia i wewnętrzny spokój.
"Nikt kogo znasz" to bardzo osobista, refleksyjna, skłaniająca do zadumy opowieść o silnym zabarwieniu emocjonalnym. Nastrojowa, piękna proza pomaga docenić wagę i ulotność najzwyklejszych, prozaicznych momentów życia. Opowiada o różnych aspektach wspomnienia, które może zarówno pomóc przeżywać szczęśliwe chwile na nowo, jak i przysłonić cały świat, zastąpić prawdziwe życie, zniszczyć psychikę.
To zarazem piękna i wzruszająca opowieść o radzeniu sobie z żałobą i tęsknotą po śmierci bliskiej osoby, swoistym katharsis, które pozwala pamiętać, a jednocześnie odnaleźć ukojenie, spokój i spełnienie.
"Nikt kogo znasz" to mądra, refleksyjna, życiowa lektura w wyjątkowo poruszający sposób opowiadająca o sile uczuć, wartości wspomnień, godzeniu się ze stratą; o szukaniu własnej drogi życiowej i potrzebie rozliczenia się z przeszłością. Gorąco polecam każdemu bez wyjątku.
Utwór | Od |
1. Inne historie | gaba |
Utwór | Od |
1. W bezkresie niedoli | ladyfree |
2. było, jest i będzie | ametka |
3. O Tobie | ametka |
4. Świat wokół nas | karolp |
5. Kolekcjonerka (opko) | will |
6. alchemik | adolfszulc |
7. taka zmiana | adolfszulc |
8. T...r | kid_ |
9. przyjemność | izasmolarek |
10. impresja | izasmolarek |
Utwór | Od |
1. Sprzymierzeniec | blackrose |
2. Podaruję Ci | litwin |
3. test gif | amigo |
4. Primavera_AW | annapolis |
5. Melancholia_AW | annapolis |
6. +++ | soida |
7. *** | soida |
8. Góry | amigo |
9. Guitar | amigo |
10. ocean | amigo |
Recenzja | Od |
1. Zielona granica | irka |
2. Tajemnice Joan | wanilia |
3. Twój Vincent | redakcja |
4. "Syn Królowej Śniegu": Nietzscheańska tragedia w świecie baśni | blackrose |
5. Miasto 44 | annatus |
6. "Żywioł. Deepwater Horizon" | annatus |
7. O matko! Umrę... | lu |
8. Subtelność | lu |
9. Mustang | lu |
10. Pokój | martaoniszk |